W ramach 4 rundy mistrzostw wśród drużyn młodzieżowych Dynamo Kijów gościło Lwów na boisku bazy klubowej w Vita-Litovskej. Mecz zakończył się remisem - 1:1. Na początku pierwszej połowy Dynamo na bramkę gości z rzutu karnego po przerwie odpowiedział celnym strzałem Artema Slesara.
Mistrzostwa Młodzieży. 4 runda
„Dynamo U-19” (Kijów) — „Lwów U-19» — 1:1 (0:1)
cele: Ślusarz (58) — Kwas (13, pióro)
"Dynamo": Awramenko, Benedyuk, Bałaba, Sizonyuk, Kotukha (Vasilec, 87), Salenko (Slesar, 54), Malysh, Yanchishin (Grokholsky, 67; Dzen, 87), Kremchanin, Matkevich (Gusev, 54), Gorbach.
„Lwów”: Olkhova, Shandra, Mikhavko, Tanchak, Bidzinsky, Lyanskoronsky (Wise, 46), Panchishin (Kitsun, 73), Mendruk, Vyshinsky (Matkovsky, 59), Mykhailiv (Pinchuk, 89), Kwass.
Drużyny podeszły do bezpośredniego pojedynku z diametralnie odmiennymi wynikami na początku sezonu. Dynamo odniosło trzy zwycięstwa, Lwów dwie porażki (Miastonicy opuścili pierwszą rundę). Nic dziwnego, że jako gospodarze i ewidentni faworyci biało-niebieskie przejęły inicjatywę od pierwszych minut.
Ale przeciwnikowi udało się otworzyć konto. W 14. minucie Malysh złamał przepisy we własnym polu karnym, a sędzia przyznał rzut karny, który skutecznie zamienił Kvas, rzucając piłkę i Avramenko w różne rzuty rożne - 0:1.
Biało-niebiescy nie mieli zamiaru się denerwować, ponieważ prawie cały mecz był do przodu, aby naprawić sytuację i nadal wywierali presję na bramy Lwowa. Salenko miał dobry moment, potężnie uderzając z pola karnego, ale bramkarz skręcił w róg, następnie Yanchishin i Gorbach spuścili bramkę, a w innym odcinku bramkarz poradził sobie z podstępnym kopnięciem Matkiewicza w róg.
W efekcie drużyny poszły na przerwę z minimalną przewagą lwowskiej drużyny, która poza strzeloną karą nie stworzyła niczego w pierwszej połowie.
Po wznowieniu gry Dynamo, po otrzymaniu instrukcji od sztabu szkoleniowego, z odnowionym zapałem szukało szczęścia przy bramce przeciwnika. A w 58. minucie wyrównali. "Biało-Niebiescy" szybko wykonali rzut wolny w centrum pola, Kremchanin dośrodkował z lewej flanki, a Slesar skierował ją tuż pod poprzeczkę - 1:1.
Wydawało się, że przewaga psychologiczna powinna być po stronie Dynama, ale podopieczni Igora Kostiuka nie stworzyli specjalnych momentów do końca spotkania, które odbyło się w ulewnym deszczu, by wyrwać zwycięstwo. W tym samym czasie goście mogli równie dobrze strzelić jeszcze raz, tym razem z boiska, ale autor bramki Kvas cudem nie trafił w piłkę, będąc kilka metrów od bramki i zamykając podanie partnera.
W efekcie mecz zakończył się remisem - 1:1. Dynamo nadal znajduje się w czołówce klasyfikacji, ale pod względem dodatkowych wskaźników ustępuje Rukhowi i Szachtarowi.