Trener Krywbasa Krzywy Róg Jurij Vernidub skomentował porażkę swojej drużyny z Veresem Rowno (0:1) we wczorajszym meczu 3 rundy mistrzostw Ukrainy. W czterech meczach drużynie Krzywego Rogu udało się zremisować tylko raz, a pozostałe mecze przegrały.
„W trzecim meczu przegrywamy. Szczerze mówiąc, mam już dość gratulowania moim kolegom zwycięstw. Ale nadal musisz mieć rdzeń i pogratulować Veresowi zwycięstwa. Ale nie ma co nam gratulować, bo rozegrano już trzy mecze i nie strzelono ani jednego gola.
Jest więc praca do wykonania. Cóż, pracujmy jeszcze ciężej. Jeśli klęczemy, musimy mieć siłę i wolę, by wstać z kolan. Mam zaufanie do każdego z moich chłopaków. Oczywiście są teraz bardzo zdenerwowani. To jest życie. Musisz mieć charakter, żeby iść dalej.
Kiedy przyjechałem, od razu powiedziałem: zadanie jest tylko jedno – stworzyć zespół. Kiedy przyjechałem, w drużynie było 12 graczy: sześciu plus sześciu młodych graczy. Ci, którzy nadal z nami pracują. Zebraliśmy zespół, który mogliśmy zebrać. Jeśli chodzi o zadania to zawsze mówiłem, że jestem osobą ambitną, dlatego chcę osiągać wysokie cele. Ale jeśli nie są zainstalowane, nie ma sensu pracować. Jeśli chcemy zbudować dobry zespół, to nie mamy prawa być w miejscu, w którym jesteśmy teraz i demonstrować grę, którą teraz demonstrujemy.
Jeśli zarząd klubu tak powie... że tak powiem... jestem na to gotowy. Jeśli mi się uda, to jestem gotowy... Nawet jeśli mam kontrakt. Uścisnęli sobie ręce i ruszyli dalej. Wszystko dzieje się w życiu. Jestem trenerem. Dzisiaj jestem gdzieś tam wysoko, a jutro nisko. To jest życie. A to może się przydarzyć każdemu graczowi. Nie przeszkadza mi to. Obecnie zarząd jest przynajmniej ufny. Pracuję, a jeśli odmówią, nie będę pracował. Jakie pytania.
Tak, teraz jest to bardzo trudne, ale musimy wszystko przemyśleć. I żeby wydobyć drużynę z tej dziury, że tak powiem. To jest najwyższy priorytet. Dotychczasowe zadanie jest takie samo: poradzić sobie z tą presją i osiągnąć nowy poziom, który pozwoli Ci zacząć zdobywać punkty i wygrywać” – powiedział Vernidub po meczu z Veresem.