Bramkarz Dynama Kijów Denys Bojko skomentował pierwsze zwycięstwo drużyny Kijowa w sezonie mistrzostw Ukrainy — nad Lwowem (1:0) w meczu 4 kolejki.
— Dzisiejszy mecz był trudny, ale są ku temu powody, nie chcemy teraz wchodzić w nie. Przeciwnik dobrze się bronił i prawie nie atakował. Wiedzieliśmy, że przeciwnicy będą grać w ten sposób, więc wycofaliśmy się z naszej gry. Musieliśmy znaleźć sposoby na otwarcie obrony przeciwnika.
— Na boisku było dużo emocji, ile przeszkadzali?
— Emocje są zawsze obecne na boisku. Są trochę niekompetentni ludzie, którzy mówią, nie wiedząc, co mówią. Dlatego nie chcę mówić o emocjach, porozmawiajmy tylko o piłce nożnej.
— Jaka presja była długa, rozczarowująca passa w zespole?
— Oczywiście presja jest odczuwalna, bo przegraliśmy dwa mecze z rzędu w mistrzostwach Ukrainy i trzy w europejskich pucharach. Uważam jednak, że cały zespół bez wyjątku poradził sobie z tą presją. Dobra robota dzisiaj chłopaki, chociaż było naprawdę ciężko, bo mamy mecze od drugiego do trzeciego dnia, dużo ruchu i latania. Myślę, że sam rozumiesz, że nie zajmuje to jednej lub dwóch godzin, a także wpływa na formę fizyczną. Ale dzisiaj wszyscy dali z siebie wszystko i wygrali. To jest najważniejsza rzecz.