Ukraiński specjalista Maxim Kalinichenko skomentował swoją nominację na głównego trenera estońskiej Levadia, która została oficjalnie ogłoszona dzień wcześniej.
„Pracowałem jako asystent trenera na Ukrainie, Łotwie iw Rosji. Ponadto jako piłkarz widziałem pismo kilku różnych trenerów. Kiedy Levadia skontaktowała się ze mną, poczułem, że jest to dla mnie bardzo dobra okazja, aby sprawdzić się jako główny trener.
Oglądałem dużo meczów z Levadią i mam zdjęcie, które chciałbym zobaczyć w drużynie w przyszłości. Jasne jest, że w piłce nożnej liczy się wynik, ale jednocześnie chcę grać w stylu, który byłby atrakcyjny również dla publiczności.
Gdy sezon dobiega końca (Mistrzostwa Estonii odbywają się w systemie wiosna-jesień, a 28 z 36 rund zostało już rozegranych w turnieju – przyp. red.)czułem, że nie chcę dokonywać dużych zmian w zespole. Dlatego nie pozyskujemy jeszcze dodatkowych trenerów. Pod koniec roku dokonamy przeglądu sytuacji i myślę, że wtedy otrzymamy uzupełnienie zarówno na liście trenerów, jak i w drużynie - powiedział Kalinichenko w komentarzu do służby prasowej Levadii.