Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow podsumował głośną historię próby UPL i UAF stworzenia jednej puli telewizyjnej do transmisji meczów mistrzostw Ukrainy na podstawie stacji Setanta Sports.
„Podczas gdy doświadczaliśmy potwornie sprzecznych wyników naszych zespołów, problem pojedynczego telepoolu został rozwiązany. Cóż, jak zdecydowałeś...
Canva: 11 klubów podpisało kontrakt z Setantą (16,2 mln na trzy lata), 5 nadal zamierza umieścić i umieścić swoje transmisje na Plusach, czyli w domenie publicznej. Szczegóły nie są ważne.
Dynamo: „Byliśmy gotowi przenieść prawa, a nawet zapłacić grzywnę Plusom, z którymi mamy wieloletni kontrakt, ale pod jednym warunkiem – transmitowanie meczów na ogólnopolskim i dostępnym kanale, a nie gdzieś na płatnym serwisie . Praktyka pokazała, że różnica poglądów jest o rząd wielkości, a dla klubu jest to bardziej krytyczne niż pieniądze.
Sąd: kluby mają rację.
UPL: zmierzymy się w sądzie z działalnością pięciu klubów rozszczepiających.
Rada Najwyższa: przyjęto ustawę (317 głosów za), zgodnie z którą pojęcia „organizatora imprezy” i „organizatora zawodów” są rozdzielone. Organizatorem imprezy (meczu) jest klub, organizator zawodów jest jasny kto (jeśli ktoś woli, UPL, który w obecnym stanie jest organizacją kieszonkową FFU/UAF). Prawa należą do pierwszego i może on wyłącznie dobrowolnie przenieść je na drugiego.
Konkluzja: UPL, a właściwie FFU/UAF, „wyrzucił” partnerów biznesowych.
Pytanie zamknięte po raz kolejny? Czy będzie ich więcej, temat jest jednym z odwiecznych… Nawet w czasie wojny” – napisał Frankow w najnowszym numerze elektronicznej wersji magazynu Football.