Znany dziennikarz Mykoła Neseniuk mówił, że Ukraina, w przeciwieństwie do wszystkich innych krajów europejskich, nie zorganizowała w miniony weekend mistrzostw kraju.
„W ten weekend cała Europa grała w piłkę nożną, w tym Anglia, gdzie poprzednia runda nie została rozegrana z powodu żałoby po królowej. Tylko w mistrzostwach Ukrainy w tych dniach nie było piłki nożnej.
I to nie z powodu wojny – w poprzednich czterech rundach prawdopodobne ataki rakietowe nie przeszkodziły nikomu w grze. Nasze mistrzostwo zostało zawieszone tydzień wcześniej niż reszta Europy, jak zawsze - "w interesie drużyn". Przepraszam, ale nie umiem napisać tego wyrażenia po ukraińsku. Ponieważ takie „korzyści” dla głównej drużyny to usypiająca przeszkoda, to zresztą jest też zabawne, bo połowa piłkarzy ukraińskiej reprezentacji gra za granicą i korzyści z naszych mistrzostw ich nie dotyczą. Krótko mówiąc, kompletny nonsens, który powtarza się rok po roku i nie przynosi żadnych rezultatów.
Pisałem o tym przez wiele lat z rzędu. Ostatni raz był tej wiosny, kiedy długi zgrupowanie bez dziesięciu głównych zawodników grających za granicą nie pomogło Ukraińcom w pokonaniu Walii i dotarciu do światowego finału w Katarze. Myślałem, żeby tym razem nie pisać – po co robić to po raz setny? Chociaż nadal nie odszedłem od myśli, że menedżerowie naszej piłki nożnej i trenerzy reprezentacji są dalecy od głupich ludzi. Więc kiedy robią wprost bzdury, ktoś tego potrzebuje. Dopóki znajomy księgowy nie wyjaśnił mi wszystkiego.
Okazuje się, że za nieodpartą chęcią zebrania piłkarzy reprezentacji Ukrainy, którzy w naszych mistrzostwach grają wcześniej niż wszyscy inni i stracenia czasu na pełnoprawną trasę po mistrzostwach, kryją się… diety. Księgowa wyjaśniła mi, że zagraniczna podróż służbowa, która jest dla każdego, kto w taki czy inny sposób służy reprezentacji Ukrainy, to najłatwiejszy sposób na „opanowanie” pieniędzy organizacji publicznej, jaką jest Ukraiński Związek Piłki Nożnej.
A im dłuższa podróż służbowa, tym więcej pieniędzy można na nią odpisać. To nie jest Szachtar, Dynamo, Dniepr czy jakakolwiek inna ukraińska drużyna, która podróżuje za granicę za pieniądze swoich właścicieli, którzy nie mają obowiązku nikomu się meldować, poza organami podatkowymi. UAF nie jest organizacją prywatną, ale publiczną. Na rozwój futbolu otrzymuje od FIFA i UEFA duże pieniądze, które powinny być przeznaczone wyłącznie na ten rozwój. A reprezentacja narodowa jest właśnie takim rozwojem – im więcej na nią wydasz, tym lepiej!
Nie będę wyjaśniał dalej - każdy księgowy wyjaśni Ci szczegóły, gdy będziesz bardzo zainteresowany. Poczułem się teraz lepiej – tajemnica, która dręczyła mnie przez wiele lat, została wreszcie rozwiązana. A fakt, że ostatnia runda jesiennej części mistrzostw będzie musiała zostać rozegrana nie 19 listopada, ale 26 listopada, kiedy prawdopodobieństwo mrozu i śniegu jest znacznie większe, to drobiazg w porównaniu z dodatkowymi dniami. Możemy jeszcze grać w grudniu. Mimo to będziemy musieli grać bez widzów, a nie tylko na trybunach” – napisał Nesenyuk na swoim profilu na Facebooku.