Pomocnik Szachtara Donieck Wiktor Kornienko, który przez długi czas był nieobecny z powodu złamanego dośrodkowania, powiedział, z którym ze swoich kolegów rozmawiał jako pierwszy.
- Z Denisem Popowem z Dynama. On pierwszy do mnie napisał, miał taką sytuację dwukrotnie. Denis od razu powiedział mi, że potrzebuję żelaznych nerwów i cierpliwości. Wielu facetów miało takie kontuzje, wszystko zależy od wyzdrowienia, od chęci. Bardzo ważne jest dla mnie widzieć i czuć wsparcie wszystkich chłopaków. Wszyscy doskonale rozumieją, co to za kontuzja i co mnie czeka. Z ich wsparcia na twarzy pojawia się uśmiech, a siła staje się większa. To bardzo ważne i przyjemne, kiedy wspierają - powiedział mieszkaniec Doniecka w wywiadzie "Terrikon ”.