Dziś reprezentacja Ukrainy w piłce nożnej rozegra pierwszy z trzech meczów rozgrywek Ligi Narodów zaplanowanych na wrzesień. Kibice już wiedzą, a nie-kibicowie dowiedzą się wieczorem, że ten mecz, jak i dwa następne, będą pokazywane zamiast teletonu w czterech ukraińskich kanałach telewizyjnych.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby szanowny szef Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej nie uradował się publicznie z tej okazji i nie podziękował Europejskiej Unii Piłki Nożnej za umożliwienie Ukraińcom bezpłatnego oglądania meczów reprezentacji Ukrainy. "Wdzięczny za to UEFA, która dała prawo do bezpłatnego pokazywania meczów, Kancelarii Prezydenta Ukrainy za pomoc i kanałowi ICTV za organizację transmisji" - powiedział publicznie Andrij Pawełko.
Tym samym przypomniał poszczególnym posłom, którzy opowiadają swoim wyborcom, w jaki sposób „przyczynili się” do tego czy innego remontu lub budowy, który został przeprowadzony kosztem budżetu, czyli kosztem tych samych wyborców.
Nie wiem jak wyborcy, ale kibice powinni wiedzieć i pamiętać na zawsze - oficjalne mecze narodowych drużyn piłkarskich są zawsze (!!!) pokazywane zupełnie za darmo! Włoch we Włoszech zawsze może za darmo oglądać mecze włoskiej drużyny, Francuz we Francji - drużyna francuska i tak dalej. Było, jest i zawsze będzie! To kamień węgielny międzynarodowej społeczności piłkarskiej, że mecze reprezentacji narodowej należą do kraju, który reprezentują! A ten kraj nie ma prawa brać od widzów pieniędzy za pokazywanie tych meczów na swoim terytorium! Inna sprawa, że widz będzie musiał zapłacić za oglądanie meczów innych drużyn!
Okazuje się więc, że szef UAF dziękuje Kancelarii Prezydenta za promowanie tego, czego nie powinno się promować. Można zrozumieć niepowstrzymane pragnienie Andrija Pawła, by jeszcze raz pokłonić się Zełenskiemu i Jermakowi, ale po co oszukiwać ludzi, „dając” nam to, co słusznie jest nasze?
Od razu przewiduję komentarze tych, którzy nie znają wszystkich liter. Zaczną przypominać kanały Rynata Achmetowa, który kiedyś kupił prawa do pokazywania meczów reprezentacji Ukrainy. I będą kłamać – można kupić prawa do pokazywania meczów mistrzostw świata, Europy czy Ligi Narodów. Z wyjątkiem meczów reprezentacji Ukrainy, które kupujący musi pokazać w swoim kraju za darmo!
Dlatego mecze ukraińskiej reprezentacji zawsze pokazywane były na bezpłatnym kanale „Ukraina”, który obejmował całe terytorium naszego kraju i tym samym spełniał międzynarodowe zasady. Kiedy Achmetow zamknął ten kanał, prawa do meczów reprezentacji narodowej automatycznie (!!!) otrzymała pierwsza ogólnokrajowa stacja telewizyjna, która jeszcze wcześniej mogła, gdyby chciała, pokazywać mecze reprezentacji narodowej równolegle z kanałem Achmetowa.
Czy nie bardzo utrudniałem wytłumaczenie? Wtedy jest łatwiej - mamy niezbywalne prawo do oglądania meczów reprezentacji Ukrainy w telewizji całkowicie za darmo. I nikomu za to nie należy dziękować. Nie Zełenskiemu, nie Pawłkowi, nikomu innemu. Za wyjątkiem piłkarzy i trenerów, którym dziś serdecznie kibicujemy. Ale wydaje się, że nie dziękują urzędowi prezydenta. I robią to dobrze. Bo zagrają dzisiaj nie dla biura, ale dla nas wszystkich!
Mykoła Neseniuk