Trener ukraińskiej kadry młodzieżowej Ruslan Rotan podsumował wyniki pierwszego meczu swojej drużyny ze Słowacją (2:3) w rundzie playoff eliminacji młodzieżowych Euro 2023 (U-21).
„Wrażenia, być może, nie są najlepsze, ponieważ porażka jest trochę nielogiczna, ale jednocześnie najważniejsze jest to, że jest druga noga. Dziś przegraliśmy pojedynek, ale nie przegraliśmy bitwy. 27 września kolejny mecz, który musimy rozegrać lepiej przede wszystkim psychologicznie.
Rozumiem naszych młodych graczy, którzy mają piekące oczy, ale z powodu tych nerwów popełniliśmy błędy, których nie widziałem w ich występie podczas całego turnieju kwalifikacyjnego. Popełniłem dzisiaj wystarczająco dużo błędów. Mamy czas na przygotowanie się, odzyskanie sił, koniecznie przeanalizujmy ten mecz, żeby się poprawić i pokazać 27. wynik, który zaprowadzi nas na Euro.
Na początku pierwszej i drugiej połowy trudno jest się poddać. Jeśli przyjmiemy pierwszego gola, to być może jest to logika błędów, których faceci nie popełnią w 10 przypadkach na 10. Nie możesz popełniać takich błędów. Co do drugiego gola, myślę, że sędzia powinien traktować nas z szacunkiem. To czysty faul, był przy piłce… Nie chcę teraz usprawiedliwiać się, bo popełniliśmy wystarczająco dużo błędów, ale chcę mieć inny stosunek do siebie. My jako kraj tolerujemy wiele złych rzeczy, aby na tym tle reagować na błędy sędziego.
Ale nic, przejdźmy dalej. Kolejny mecz będzie inny, nasz zespół będzie inny, bardziej wściekły. Jedyną rzeczą, w której Słowacy mogli dziś zwyciężyć, był charakter. I tak się stało. Byli bardzo chętni do tego zwycięstwa.
Sztuczna murawa w Żylinie? To są sztuczki Słowaków, na których grali. Wiedzieli, że w naszych mistrzostwach nikt nie gra na takich boiskach. To rodzaj pułapki, w którą dziś wpadliśmy. To bardzo szkodzi zawodnikom, kontuzje... Chyba trzeba to trochę inaczej potraktować, zwłaszcza, że to dopiero wrzesień. Myślę, że na Słowacji są dwa lub trzy pola z naturalną murawą, na których można stoczyć walkę.
Teraz najpierw musimy zregenerować zawodników zarówno fizycznie jak i psychicznie, spokojnie przeanalizować mecz. 27 września musimy wyjść z inną drużyną, pewni wyniku, który pozwoli nam zajść dalej, a to tylko zwycięstwo.
Konieczna jest analiza błędów i rozmowa z zawodnikami. Dzisiaj byliśmy trochę zdenerwowani, co przykuło naszą uwagę. 27-go musimy usunąć te nerwy. Mecz nadejdzie, zaczniemy od wykonawców, którzy będą. Nie daj Boże, żeby nie było poważnych obrażeń, do tej pory nikt się nie skarżył. Zagra ten, kto jest w najlepszej kondycji.
Jeśli chodzi o zachowanie piłkarzy na Słowacji, na boisku był sędzia, który powinien zajmować się prowokacjami. Nie chcę usprawiedliwiać Vivcharenko, który otrzymał trzecią żółtą kartkę. To są emocje, przeprowadzimy z nim poważną rozmowę. Ale była prowokacja słowackiego piłkarza. Dzisiaj sędzia, szczerze mówiąc, nas nie lubił. Mam jednak nadzieję, że ta piłka będzie lepsza w następnym meczu.
Dlaczego Jarmolyuk nie grał? Dawno nie był z nami, teraz trenuje. Zobaczmy przed drugim etapem, wszystko jest możliwe.
Idziemy teraz do hotelu na obiad, szykujemy się i ruszamy w drogę. Dobrze, że Bielsko-Biała leży niedaleko, 100 km. Wracamy, spędzamy noc, odzyskujemy siły, a od jutra wieczorem zaczynamy przygotowywać się do drugiego meczu ”- powiedział Rotan po meczu.