27 września odbędzie się rewanż rundy eliminacyjnej play-off o młodzieżowe mistrzostwa Europy pomiędzy reprezentacjami Ukrainy i Słowacji. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu w pierwszej konfrontacji Słowacy byli mocniejsi - 3:2. Były główny trener „Lwowa” i „Niwy” Tarnopol Ihor Jaworski w komentarzach”Drużyna 1 » podzielił się swoimi oczekiwaniami na dzisiejszy mecz w Polsce.
— Odniosłem wrażenie, że w Żylinie łatwo było przeoczyć podopiecznych Rusłana Rotany. Słowacy powinni byli zwiększyć intensywność, bo goście mieli problemy. Przypomnijmy sobie przynajmniej, jak gospodarze strzelili trzeciego gola, gdy ich napastnik pokonał kilku naszych zawodników naraz, jak na treningu. Aby liczyć na awans do finałowej części mistrzostw kontynentalnych, nie można tak grać. Powinna być maksymalna koncentracja i chęć zademonstrowania swoich najlepszych cech.
Myślę, że nasz sztab szkoleniowy będzie w stanie dotrzeć do swoich podopiecznych, poprawi swoje błędy i wyjdzie naładowany za walkę. Dopiero wtedy wzrosną szanse na zdobycie tak pożądanego przepustki. Zwłaszcza, że moim zdaniem poziom wyszkolenia ukraińskiej reprezentacji jest wyższy niż Słowaków. W końcu kilku zawodników ukraińskiej „drużyny młodzieżowej” może pochwalić się występami w najbardziej prestiżowym europejskim turnieju – Lidze Mistrzów. Myślę, że to międzynarodowe doświadczenie powinno się dzisiaj przydać – powiedział Jaworski.