Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow powiedział, czy po meczu Ligi Narodów ze Szkocją (0:0) konieczna jest zmiana trenera reprezentacji Ukrainy.
- Przedłużenie kontraktu z Petrakovem zależy od tego, jakie opcje są obecnie dostępne dla UAF.
Krążą plotki o Rebrowie, ale nie wiem, jakie są warunki jego kontraktu z Al Ainem i kiedy się kończy. Teraz nie trzeba się nigdzie spieszyć – kadra narodowa ma jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia selekcji na Euro 2024. Myślę, że pod tym względem nie trzeba wymuszać wydarzeń i wywoływać jakiejś histerii z przeszukaniami. Pracuj spokojnie.
Powiedziałbym, że pracę Petrakowa w kadrze oceniam dość pozytywnie. To, że nie zajęliśmy pierwszego miejsca jest, no cóż, pechowe. Szkocka drużyna narodowa, cokolwiek by powiedzieć, to całkiem przyzwoita drużyna, no dobra, jest na przeciętnym poziomie, ale gwiazd też nie chwytamy z nieba.
Widzimy stan, w którym Jaremczuk trafił do reprezentacji narodowej, że Malinowski jest daleki od stanu arcydzieła. Jednocześnie Petrakov dość śmiało wpuścił młodych graczy do składu, widzimy, że ta drużyna ma pewne perspektywy.
Odwoływanie w imię odwołania i organizowanie reform w imię samych reform - jestem przeciwny takim podejściom.
Jak Petrakov zachowywał się na konferencji prasowej - myślę, że to źle. Profesjonalista nie powinien sobie pozwolić na takie rzeczy. Ale dobrze, mamy swoją specyfikę. Petrakow bierze sobie do serca wiele rzeczy, przepuszcza je przez siebie. On jest na powierzchni.
Aby go zastąpić, kierownictwo UAF musi mieć pewność, że po jego odejściu otrzyma więcej. Takie zaufanie można zaszczepić jedynie poprzez negocjacje i wyraźną gotowość do podejmowania decyzji. Nie mamy kolejki autokarów.
Myślę, że Ruslan Rotan musi jeszcze pracować w młodzieżówce, jest za wcześnie na prowadzenie pierwszego zespołu. Co więcej, właśnie osiągnął sukces i musi kontynuować tę pracę.
Nie bierzemy pod uwagę obcokrajowców. Poza tym dla nas ta sprawa jest polityczna, ponieważ jesteśmy w stanie wojny. No i ekonomicznie: mocno wątpię, by Federacja Piłki Nożnej była w stanie podciągnąć bardzo poważny kontrakt ekonomiczny. Jeśli chodzi o pieniądze, przynajmniej sztab szkoleniowy Petrakowa należy do klasy ekonomicznej. Nie zarabiają dużych pieniędzy.
Według Markevicha: czy pamiętasz, jaki krzyk podniósł się o wieku Lucescu, kiedy przybył do Dynama? Nic, co Markevich ma 70 lat? Tak, to ciekawa opcja, ale jestem przeciwny rozważaniu głównego trenera bez sztabu szkoleniowego. Oczywiście z Mironem Bogdanovichem, którego bardzo kocham i szanuję, trzeba by porozmawiać i przedyskutować jego wizję, aby było jasne zrozumienie.
Ponieważ wyjechał z urazą, został oszukany przez obecne kierownictwo UAF. Spodziewał się, że po Szewczenko zostanie mu zaproponowane stanowisko głównego trenera. Będzie musiał prosić o przebaczenie dla tego dzieciaka, czy federacja jest na to gotowa? – pyta Frankow.