Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow omówił możliwą zmianę trenera reprezentacji Ukrainy. Przypomnijmy, że teraz to stanowisko zajmuje Aleksander Petrakow.
„Na początek zaznaczę, że nie mamy się do czego spieszyć – selekcja na Euro 2024 rozpocznie się w trzeciej dekadzie marca przyszłego roku, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że zakwalifikowanie się do mistrzostw kontynentalnych jest prawie dwa razy łatwiejsze niż zakwalifikowanie się do mundialu .
Jest czas na myślenie. Kilka tez do tych refleksji.
jeden. Ani jedno zadanie nie zostało rozwiązane – nie dostali się na mundialu 2022, nie zajęli pierwszego miejsca w grupie Ligi Narodów. Oczywiście sztab szkoleniowy ma żelbetowe, tytanowe wymówki:
a) wojna, która między innymi doprowadziła do sformalizowania jej pola;
b) przynajmniej z mundialem wiele stracono jeszcze przed Petrakowem;
c) za każdym razem to trochę za mało;
d) nie jest faktem, że nawet w czasie pokoju mamy prawo stawiać tak surowe zadania – poziom futbolu jaki mamy nie jest dywizją „A”, a stan naszych przywódców (tych, którzy istnieją!) nie jest już winą Petrakowa .
A jednak, a jednak... Zresztą pogrom, jaki dla nas urządził w Szkocji, jest w naszej pamięci rozpaczliwie świeży - ta bolesność nie została pokonana. Ponadto polecam wam spis strat osobowych Szkotów przed decydującą bitwą - tak, zostali bez obrony!
2. Zachowanie Aleksandra Petrakowa na konferencjach prasowych jest po ludzku wytłumaczalne (jestem pewien, że mecz 27 września wiele dla niego osobiście znaczył, podobnie jak praca z pierwszym zespołem w ogóle), ale jest to całkowicie nie do przyjęcia z profesjonalnego punktu widzenia. pogląd.
I dziwna, z pluciem, reakcja na pytania dziennikarzy i krytyka graczy, która wyglądała, przepraszam, na próbę przerzucenia ich winy i błędów na głowy i barki podopiecznych… Nie wyolbrzymiać ten czynnik, ale też nie pozwoliłbym go zignorować. Ukraińska drużyna narodowa nie jest podwórkiem ani drużyną dzieci, gdzie tego rodzaju wolności mogą ujść na sucho.
3. Mnożą się pogłoski o nadchodzących zmianach w kierownictwie FFU/UAF. Konkretnych informacji nie mam, ale jeśli jest w tym choć trochę prawdy, to kwestię powołania nowego trenera lub przedłużenia umowy ze starym powinni decydować nowi dowódcy piłki nożnej.
cztery. Dostępność kandydatów do zastąpienia Petrakowa i jego personelu. Istnieją oczywiście, jak nie być - aż do opcji łomu z trenerami młodzieżowymi, ale nawet bez nich są spore zastrzeżenia.
Zwracam uwagę, te same zastrzeżenia co do dwóch wirtualnych wnioskodawców, podkreślam: znowu nic nie wiem o ich prawdziwych zamiarach i planach.
Miron Markevich: ponad 70 lat (nie byłeś wśród tych, którzy krzyczeli o Mircea Lucescu); niechęć do FFU/UAF — został wyraźnie oszukany po odejściu Szewczenki (liczba tych, z którymi Andrij Pavelko i jego rodzina to robili, stale rośnie — mówię oczywiście o „incydencie Sobutskiego” i o pieniądzach, które przez sześć lat inwestował w futbol weterana Ukrainy); nie jest jeszcze faktem, że będzie można się zgodzić; Rzekomy brak kadry trenerskiej Mirona Bogdanovicha (upieram się, że kandydaci nie powinni być rozpatrywani indywidualnie, ale z kadrą i programem - pomimo wojen).
Sergey Rebrov: to samo co w sierpniu zeszłego roku - obecność ważnego kontraktu z Al Ain z ZEA; Co do pragnienia Siergieja Stanisławowicza, o ile wiem, to nie wyschło, ale negocjacje są nie mniej trudne. Wygląda na to, że wystarczy kiwać, a najwyższej klasy specjaliści ustawią się w kolejce...
Na korzyść Petrakowa i jego siedziby przemawia przynajmniej odważne zaangażowanie młodych ludzi – są obiecujący chłopaki, jest z kim pracować w przyszłości. Jest mało prawdopodobne, żeby WUA tak bardzo obawiała się wiążących decyzji – np. Tymchik rozegrał dwa mecze, mimo niemal całkowitego braku treningu w Dynamie, Ignatenko przyjechał z drugiej ligi Francji itd.
Jednym słowem nie oczekuję natychmiastowego rozwiązania tego konfliktu. Zbliża się losowanie preselekcji Euro 9 października we Frankfurcie, ale nie wymaga to nieodzownej obecności „długo grającego” szefa – i tak sobie poradzą.
Przechodzimy na mistrzostwa krajowe i europejskie puchary” – napisał Frankow w najnowszym numerze elektronicznej wersji magazynu Football.
Что касается Петракова. то он из тех, кто не дипломат, потому, что просто не умеет врать! Если бы умел, то не было бы конфликта с Малиновским, не комментировал бы игроков, а его похвалы в адрес УАФ выглядят вообще - неподобающим лицемерством!
Критикан ты наш около футбольный.
1. "Ни одна задача не решена" — фактично сезон Збірною провалений...
2. "Поведение Александра Петракова...совершенно недопустимо с профессиональной точки зрения." — тобто, на посту ГТ нашої збірної не професіонал ?
3.Мій підзахисний в усіх коментах : «Я бы сказал так, что я оцениваю работу Петракова в сборной достаточно положительно.»; «Увольнять Петракова... — я против».
4."Чисто по-человечески" Олександр Петраков, як і Артем Франков — хороші хлопці ! А от «с профессиональной точки зрения»... !?!
Ото ж бо й воно ))