Były pomocnik "Dynamo" Serhij Kowalec wypowiedział się na temat ostatnich wyników reprezentacji Ukrainy i młodzieżowych reprezentacji Ukrainy.
— Serhij Iwanowicz, dlaczego ukraińskiej reprezentacji nie udało się wygrać niezbędnego zwycięstwa w meczu ze Szkocją?
— Wierzę, że nasz zespół otrzymał grę z punktu widzenia motywacji graczy, stworzonych momentów. Implementacja gdzieś się nie powiodła, bo moment Andrija Jarmołenki, występ twarzą w twarz Artema Dowbyka jest jednym z tych, które powinniśmy wdrożyć.
Coś podobnego zaobserwowaliśmy w meczu z Walią, kiedy reprezentacja również mając przewagę, nie potrafiła rozwiązać zadania wejścia na mundialu.
— Czy było już za późno, żeby sztab szkoleniowy dokonywał zmian w tym meczu?
— Trenerzy mają informacje o stanie fizycznym i psychicznym zawodników, podejmują decyzje dotyczące składu wyjściowego, obciążenia gry i strategii. Jednocześnie są odpowiedzialni za wynik.
— Wobec tego, że nie osiągnięto wymaganego wyniku, może nie warto było odkładać rundy mistrzostw?
— Ważne, żeby dla reprezentacji stworzone zostały wszelkie warunki. Niestety nie mogliśmy zagrać u siebie, na Ukrainie. Nie mam wątpliwości, że gdyby mecz ze Szkocją odbył się we Lwowie, Charkowie, Odessie, Dnieprze czy Kijowie, zdecydowanie pokonalibyśmy Szkocję i zakwalifikowali się do Ligi A. Ale mieliśmy też dobre wsparcie w Polsce, powinniśmy byli wygrać, niestety wynik nie był taki jak byś chciał.
— Liga B Ligi Narodów, czy to na razie nasz poziom?
— Uważam, że spośród drużyn grupy B reprezentacja Ukrainy wyróżnia się klasą zawodników i sposobem gry. Sztab szkoleniowy Andrija Szewczenki wykonał w tym kierunku świetną robotę. Rozmawiając z zawodnikami reprezentacji narodowej, powiedzieli, że pod Szewczenką czuli się w dobrej formie, czuli się jak w topowej drużynie.
Organizacja procesu szkoleniowego, ruchu, codziennych chwil – wszystko było na poziomie. To bardzo ważne, bo reprezentacja to 25 najlepszych zawodników, dla których należy stworzyć lepsze warunki. Udane występy reprezentacji narodowej to wizytówka kraju na całym świecie. Szczególnie teraz, kiedy nasz kraj jest wspierany przez cały cywilizowany świat, każde zwycięstwo na arenie międzynarodowej jest dla nas ważne.
— Kontrakt Ołeksandra Petrakowa w kadrze wygasa...
— Od samego początku, kiedy komitet wykonawczy UAF powołał głównego trenera, byłem za kandydaturą Myrona Markevicha.
- Co dalej?
— Wybór głównego trenera jest prerogatywą Komitetu Wykonawczego UAF. Ale myślę, że przede wszystkim ważne jest przeprowadzenie kompleksowej analizy i nie dotyczy to tylko niepowodzeń. Po występach kadry narodowej podczas sztabu szkoleniowego Andrija Szewczenki, kiedy weszliśmy do ośmiu najlepszych drużyn kontynentu, z jakiegoś powodu nie wyciągnięto żadnych wniosków: co się udało, a co nie, gdzie są problemy, gdzie należy idziemy... Szefowie stowarzyszenia mają czas na podjęcie wyważonej i uzasadnionej decyzji. Chciałbym również udostępnić fanom analizę i strategię rozwoju.
— Ewentualna zmiana trenera i fakt, że niektórzy liderzy osiągnęli wiek krytyczny — Stiepanenko, Jarmołenko — wskazują, że drużyna narodowa czeka poważna restrukturyzacja?
— Decyzje personalne zależą od głównego trenera. Ale wierzę, że Stepanenko i Yaromolenko są potrzebni reprezentacji i mogą dalej grać na wysokim poziomie. Praktyka czołowych światowych drużyn pokazuje, jak ważna jest równowaga między młodymi i doświadczonymi graczami. Spójrz na Modricia, bez którego trudno wyobrazić sobie Real Madryt i reprezentację Chorwacji.
Doświadczeni piłkarze mogą pomóc młodym zawodnikom w kształtowaniu psychologii, pewności siebie, pokazać przykładowe podejście do pracy. Ale powtarzam, decyzję podejmie główny trener.
— Młodzieżowa drużyna narodowa udała się na Euro-2023, demonstrując produktywną grę i pewnie pokonując rówieśników ze Słowacji. Pomimo tego, że stosunkowo niedawno pojawiło się dużo krytyki pod adresem Rusłana Rotany...
— Pamiętam, kiedy Myron Markevich stał na czele komitetu reprezentacji narodowych, to on wspierał Rotana, gdy wielu krytykowało młodego trenera. Myron Bogdanovych zauważył, że młodzieniec jest na dobrej drodze - próbuje kontrolować piłkę, grać w kombinowaną piłkę nożną. Podkreślał, że potrzebny jest czas, konieczne jest umożliwienie sfinalizowania cyklu selekcji, po czym można wyciągnąć wnioski.
Teraz wynik i nasza drużyna po raz trzeci w historii niepodległości awansowała na młodzieżowe mistrzostwa Europy. To na pewno wydarzenie historyczne.
— Czy mamy szczęście z naszym przeciwnikiem, bo Słowacja nie należy do czołówki piłkarskich krajów?
— Nie powiedziałbym, że młodzież Słowacji jest słaba, bo piłkarze najczęściej mają treningi w piłce nożnej dorosłych. Nawet jeśli wygramy pierwszą połowę, to poszło zgodnie ze słowackim scenariuszem, ale po przerwie, jak powiedział nasz trener, dzięki charakterowi udało nam się odnieść zwycięstwo. Ale zwróciłbym również uwagę na działania zespołowe, reprezentacja narodowa starała się kontrolować piłkę i grać konstruktywną piłkę nożną.
— Młoda Rotanya gra tę samą piłkę nożną, co reprezentacja narodowa pod wodzą Andrija Szewczenki…
— Bardzo dobrze, gdy trenerzy kadry narodowej budują komunikację. W tym czasie drużyny Szewczenki i Rotana odbywały nawet wspólne treningi, a to bardzo ważny aspekt.
Dużym atutem naszego zespołu w tej chwili jest to, że główni zawodnicy młodzieżówki mają treningi w swoich zespołach, co wcześniej nie miało miejsca. A Bondarenko, Sudakov, Trubin zdobywają doświadczenie w Lidze Mistrzów.
— Podstawą młodzieżowej reprezentacji narodowej są uczniowie jednego klubu, Szachtara. Czy to ułatwia?
- To jeden z głównych punktów sukcesu. Warto wspomnieć o reprezentacji Hiszpanii z lat 2008-2012, kiedy to dwukrotnie zdobyła mistrzostwo Europy i została mistrzem świata. W tym czasie podstawą byli zawodnicy dwóch klubów - "Barcelona" i "Real". Puyol, Busquets, Pique, Xavi, Iniesta, Sergio Ramos, Casillas... Ważne jest, gdy jest mecz, ważne jest również to, że wielu zawodników przeszło przez wszystkie kategorie wiekowe młodzieżowych drużyn narodowych.
— Jakie są perspektywy kadry młodzieżowej wśród 16 najlepszych drużyn narodowych na Mistrzostwach Europy, które odbędą się latem przyszłego roku?
— Perspektywy są dobre. Reprezentacja może grać na wysokim poziomie, są dobrzy piłkarze, jest mecz, jest ustalony mecz, jest doświadczenie gry w turniejach międzynarodowych. Ważne jest odpowiednie przygotowanie psychologiczne. Teraz będzie wielu agentów, którzy zaczną sprzedawać zawodników do innych klubów, a to może stać się czynnikiem regresywnym. Wierzę, że trenerzy poradzą sobie z wyzwaniami i jak najlepiej przygotują reprezentację na europejskie forum.
Ale na razie najważniejszy jest koniec wojny i żeby nasze reprezentacje mogły wrócić i grać na Ukrainie.
Serhij SITNYK