Nowicjusz Dynama Kijów, pomocnik z Jamajki Kahim Perris podzielił się wrażeniami z debiutu w ukraińskim klubie. 22-letni pomocnik po raz pierwszy zagrał dla Biało-Niebieskich w ostatnią niedzielę w meczu 5 rundy mistrzostw Ukrainy z Minayem (1:0), wchodząc z ławki w 76. minucie spotkanie.
- Jakie emocje przeżywasz w związku z debiutem?
— Fantastyczne uczucie! Nie ma nic lepszego dla piłkarza niż rozegranie swojego pierwszego meczu dla tak dużego klubu, teraz trzeba ciężko pracować i iść dalej.
- Spędziłeś na boisku 15 minut, czy trudno w takim czasie pokazać swoje najlepsze cechy?
— Tak, ale to dopiero pierwsze minuty. Jestem pewien, że nadal będę miał dużo czasu i wystarczająco dużo meczów, aby pokazać się z jak najlepszej strony zarówno kibicom, jak i kadrze trenerskiej. Powtarzam, trzeba spróbować i pracować.
- Czy to dzień, który ty i Justin Lohnwijk zapamiętacie na długo?
— Tak, zdecydowanie. Dla nas obu dzisiaj jest ważny i wielki dzień, nigdy tego nie zapomnę. Bardzo się cieszę, że jestem w tym zespole. Najważniejsze, że drużyna dzisiaj wygrała.
- W ciągu kilku tygodni w Dynamo odwiedziłeś już Lwów i Użhorod, podobały Ci się te miasta?
„Są naprawdę bardzo piękne. Nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby spacerować i cieszyć się architekturą w pełni, ale zauważyłem, że masz bardzo miłych i uśmiechniętych ludzi, nawet w tak okropnym czasie.
— Jak minął pierwszy miesiąc z nowym zespołem?
„Chłopaki przywitali mnie bardzo ciepło, jest miło. Czuję się dobrze.
- Z kim komunikujesz się najczęściej?
- Ze wszystkimi facetami, którzy mówią po angielsku. Spędzam więcej czasu z Lonwijkiem, zaprzyjaźniliśmy się i mieszkamy w tym samym pokoju. Razem łatwiej zaadaptować się i nauczyć nowego zespołu. Ale powtarzam, komunikuję się z wieloma facetami – mamy fantastyczny zespół.
- Kiedy zaczniesz mówić po ukraińsku?
- Wkrótce. Jeszcze nic nie rozumiem, ale na pewno nauczę się ukraińskiego. Znam już kilka słów, na przykład „dobry wieczór” (uśmiecha się).