Przegląd środków masowego przekazu. Wzory coachingowego przeznaczenia

2022-10-03 22:49 Miniony tydzień dostarczył ukraińskim kibicom przeciwnych emocji. Jeśli młodzieżowa reprezentacja poradziła sobie ze swoim zadaniem, to ... Przegląd środków masowego przekazu. Wzory coachingowego przeznaczenia
03.10.2022, 22:49

Miniony tydzień dostarczył ukraińskim kibicom przeciwnych emocji. Jeśli młodzieżowa reprezentacja poradziła sobie ze swoim zadaniem, to główna drużyna nie osiągnęła celu...

akord krakowski

Reprezentacja Ukrainy zakończyła rok występem w Lidze Narodów 2022/23. Niestety, koniec turniejowej podróży naznaczony był rozczarowaniem dla zespołu i jego fanów.

"Niebiescy i Żółte" znaleźli się w drugiej najsilniejszej dywizji ze względu na okoliczności poza piłką nożną. Ich porażka była spowodowana decyzją osławionych „kantonów”, a nie bezpośrednio na boisku. Chłopcy byli więc pełni motywacji, by udowodnić swoją siłę w procesie rywalizacji, poświęcając występy w grupie B1 wyłącznie walce o prawo do ponownego udziału w meczach z najsilniejszymi rywalami.

I bez względu na to, co mówiono o półprzyjacielskim statusie tych rozgrywek, chyba żaden z ukraińskich piłkarzy i trenerów nie chciał przegapić okazji do regularnych spotkań z europejską elitą piłkarską.

Co więcej, zwycięstwo nad Szkocją w ostatniej rundzie dało pewne dywidendy w przyszłości. Mianowicie drugi kosz podczas losowania Mistrzostw Europy 2024, które odbędą się w Niemczech.

Ale podopieczni Ołeksandra Petrakowa nie zdołali przebić się przez celtycki mur. Chociaż mieli przewagę terytorialną i w grze, nie byli w stanie zdobyć bramki.

"Gra trwała do momentu strzelenia gola. Jednak gol nigdy nie przyszedł, chociaż Mudryk, Jarmolenko, Dovbyk, Stepanenko mogli strzelić. Niebieski i żółty grały dobrze, z pożądaniem, ale w kluczowych momentach ciągle im czegoś brakowało - albo świeżości, albo opanowania, albo szczęścia. W tym samym czasie w drugiej połowie Szkoci zaczęli otwarcie walczyć. W końcu wyspiarze osiągnęli to, czego chcieli - po pewnym zwycięstwie u siebie z Ukraińcami, wygranym tydzień wcześniej (3:0), odpadli. Teraz to oni awansują w klasie”, – stwierdza Ihor Petrenko z Depo.ua (28.09.22).

Ogólnie rzecz biorąc, środki masowego przekazu zauważają, że jeśli kierujesz się wyłącznie nastrojem ukraińskiej drużyny narodowej, motywacją zawodników i samą grą, to tak naprawdę nie ma za co krytykować. W aspekcie fizycznym „niebiesko-żółty” przynajmniej nie ustąpił przeciwnikowi, który charakteryzuje się mocą i wytrwałą piłką nożną.

"Po meczu Ołeksandr Petrakow zauważył, że nie ma żadnych skarg na swoich piłkarzy. Moim zdaniem nie jest to kolejna wymówka ani dżentelmeńska chęć wzięcia na siebie winy za niepowodzenie. W "u siebie" meczu ze szkocką drużyną narodową, w przeciwieństwie do wyjazdu, tak naprawdę nie ma nic do zarzucenia piłkarzom reprezentacji Ukrainy. Zwłaszcza jeśli mówimy o ustawieniach gry, o motywacji. To, że wyszli z wielką chęcią walki, drapania piłek, nie oszczędzając ani siebie, ani tym bardziej przeciwnika, było widoczne gołym okiem„w szczególności Valery Vasylenko dzieli się swoimi wrażeniami na Sport.ua (28.09.22).

Nawet szkoccy dziennikarze przyznają, że Ukraina zagrała w tym meczu lepiej i powinna była wygrać.

"Skupiając się na obronie, Szkocja mogła stracić 3-4 bramki. To był napięty mecz, wszystko nie mogło się skończyć tak, jak chciałby Clarke i jego drużyna, ale... Tego wieczoru sukces był po stronie Szkotów. Ukraińcy nie zdawali sobie sprawy ze swoich szans i utrzymali się na drugim miejscu. A to oznacza, że ​​wszystkie bonusy z pierwszego miejsca trafiły do ​​Szkocji. To wielki dzień dla kraju„wydycha” publikację The Scottish Sun, której cytat w tradycyjnym przeglądzie prasy rywalizującego kraju cytuje Anton Prokopow na Footboom.com (28.09.22).

Podobne opinie wyraża większość krajowych ekspertów. Zauważają, że żadnemu z tych, którzy grali w Krakowie, nie można odmówić życzenia. Czasami nawet nadmierne. Tak, według byłego napastnika „niebiesko-żółtego” Oleksija Biełyka nasza drużyna nie miała szczęścia, a jakość piłki nożnej, mimo niezadowalających wyników, nie była zła:

"Wyrażę swoją opinię: generalnie jesteśmy rozczarowani wynikiem naszej reprezentacji, ale nie meczem. Przez cały mecz widoczna była chęć naszych chłopaków do osiągnięcia najważniejszego zwycięstwa. Sądząc po danych statystycznych, strzałach na bramkę przeciwnika, ukraińska drużyna narodowa zasłużyła na więcej. Musisz zdać sobie sprawę ze swoich szans. Nie może być ich wielu. Ukraińscy piłkarze powinni zdobyć w Krakowie więcej niż jednego gola, ale na tablicy wyników były zera. Nasi chłopaki rozegrali ten mecz dobrze, ale porażka była w Glasgow i to dopiero w drugiej połowie”. (Sportarena.com, 28.09.22).

"Bardzo trudno ocenić występ ukraińskiej reprezentacji w tym cyklu Ligi Narodów, bo nie gramy u siebie, mecze toczą się pod silną presją. I za to powinniśmy podziękować chłopakom, którzy wychodzą i walczą, mówią całemu światu, że futbol w nas żyje. Tak, perturbacje z kompozycją dają o sobie znać, ale globalnie, jeśli wszyscy nasi liderzy są w porządku, to mamy dość sprawny zespół. No cóż oczywiście miejmy nadzieję, że jak najszybciej wszystko się u nas poprawi, a my będziemy mogli grać dużo mocniej i spokojniej, bo będziemy mieli wsparcie trybun- dodaje znany ekspert piłkarski Jewhen Lewczenko. (Footboom.com, 28.09.22).

Rzeczywiście, reprezentacja Ukrainy przetrwała prawdopodobnie najtrudniejszy rok w swoim piłkarskim życiu. Jaki inny kraj grał i wygrywał na najwyższym poziomie, gdy jego stolica została zaatakowana?

"W tym roku „niebiesko-żółci” też przeszli do historii, choć oczywiście mieli dużo łatwiejsze warunki niż nasi z ZSU. Dwukrotnie pokonaliśmy Szkocję, Irlandię i Armenię i nie jest to zły wynik. Tak, nie zakwalifikowaliśmy się do mundialu 2022, nie wróciliśmy do elitarnej ligi Ligi Narodów, ale drużyna narodowa i tak spowodowała więcej pozytywów niż negatywów. Dlatego chcielibyśmy dalszego postępu, a nie kolejnej restrukturyzacji", - uważa redaktor naczelny Sportanalytic.pl (28.09.22) Ihor Zvyk.

Oczywiście okoliczności, które towarzyszyły występom zespołu Petrakowa w ostatnich miesiącach były wyjątkowe. Dlatego widocznie prasa nie robi z niepowodzeń szczególnej tragedii, bo to nie jest teraz najważniejsze dla Ukraińców.

"Grał w piłkę nożną, nie wygrywał piłki nożnej, niech tak będzie. Spróbuję ponownie. I więcej. Bo to tylko gra. I lepiej jest, abyśmy skierowali wszystkie nasze "siły umysłowe" na wsparcie głównej drużyny narodowej kraju - Sił Obronnych Ukrainy. Martwię się o wszystkich każdego dnia. Ci, którzy modlą się za Żołnierzy, szczerze i dziecinnie radują się z każdego odzyskanego od okupantów metra ukraińskiej ziemi. Ale wierzyć. Wierzyć w Siły Zbrojne", namawia Paweł Bułak na łamach Footboom.com (28.09.22).

A ci, którzy nadal są oburzeni występami reprezentacji z czysto piłkarskiego punktu widzenia, sprzeciwiają się Sportarena.pl (29.09.22). Korespondent strony Ołeksandr Tsvyrk podkreśla, że ​​w minionym roku wynik pokazany w kolorze „niebiesko-żółtym” jest wyższy niż przeciętny!

"Tylko pięć razy (na 27) nasza reprezentacja zdobyła więcej punktów w roku kalendarzowym. I dwa razy więcej. Ukraina odniosła więcej zwycięstw tylko dwa razy w roku. 2013 ze względu na efekt świeżości po przyjeździe Fomenko; tylko jedna porażka w tym roku, ale była to śmiertelna porażka na Stade de France. W 2019 roku drużyna Szewczenki przeszła przez kwalifikacje do Euro-2020. Te dwa lata wyróżniają się pod względem stromości liczb procentowych”, porównuje.

"A teraz przestańmy abstrahować i zanurzmy te liczby w strasznych warunkach wojny, sugeruje autor. — Mecze przeniesiono z wiosny na lato, inne z lata na jesień. Drużyna nie spotykała się przez długi czas, a kiedy to się stało, jeździła po całym kontynencie z dala od domu i grała z każdym. Przed play-offami mundialu ponad połowa zawodników nie miała półrocznych treningów.

Pod takim sosem wszystko widać, jeśli nie w tęczy, to w znacznie bardziej optymistycznym świetle. Tak, kwalifikacje na świat przegrały - ale zdarzało się to regularnie, z nie mniej silnymi drużynami i różnymi trenerami, zaczynając od samego Łobanowskiego. I znowu w czasach ciszy i spokoju, w bardziej sprzyjających warunkach.

Zatrzymałeś się w Lidze B? Cóż, wciąż mamy tu miejsce, przeciwnicy też są dobrzy. Trzeci koszyk w losowaniu Euro? Nie krytyczny, przy obecnej tolerancji.

A zanim zażądamy natychmiastowej rezygnacji Petrakowa, zadajmy najpierw klasyczne pytanie: „Jaka jest rozsądna alternatywa wobec tego?” Tu i teraz?» Sportarena.pl (29.09.22).

Ostatnia trasa Petrakowa?

Rzeczywiście, dla głównego trenera reprezentacji Ukrainy mecz Ligi Narodów ze Szkocją może być ostatnim na czele głównej drużyny kraju. Kontrakt 65-letniego specjalisty z UAF wygasa w tym roku. Jak zauważył sam mentor przed grą, w której rozstrzygnięto losy pierwszego miejsca w grupie LN, żaden z szefów stowarzyszenia nie prowadził z nim negocjacji w sprawie przedłużenia współpracy.

Co więcej, gdy zaraz po końcowym gwizdku kapitan Szkotów Steve Clark przyszedł pokrzepić ukraińskiego kolegi, skrzyżował tylko ręce. Kibice uznali ten gest za zrozumienie przez trenera jego ostatniego meczu.

Temat kadencji Petrakowa jako trenera „niebiesko-żółtych” był już dość kontrowersyjny, a po bezbramkowym remisie w Krakowie osiągnął szczyt. Wydaje się, że media zaczęły nawet rywalizować w swoistej „grze”, która zaproponuje najwięcej kandydatur na możliwe wakujące stanowisko. Niemniej jednak wszystkie media, pomimo wyników, oddają hołd Ołeksandrowi Wasylowiczowi za jego stabilność i zachowanie w trudnych dla kraju czasach.

"To, za co nie można winić Petrakowa, to jego publiczna pozycja w czasie wojny. Pozew Federacji Rosyjskiej z UEFA w sprawie potencjalnej grzywny za wypowiadanie się przeciwko krajowi-agresorowi jest najlepszym dowodem na to, że robił wszystko dobrze. Wywiady z trenerem pojawiały się we włoskiej i brytyjskiej prasie, a temat wydarzeń na Ukrainie był stale poruszany na konferencjach.”, przypomina korespondent Ua.tribuna.com (28.09.22) Dmytro Watras.

"Na początku swojej pracy Petrakov zyskał sympatię. To wielki szacunek, że jeszcze przed Wielką Wojną przeszedł do ukraińskiej drużyny i dał przykład swoim piłkarzom.

... Petrakov nie pozostawia nikogo obojętnym. Jedni krytykują go bezlitośnie, inni namiętnie go bronią. Swoją pracę wykonywał sumiennie w bardzo trudnym czasie, na ile pozwalały na to jego kwalifikacje. Trener nigdy nie nosił masek i zawsze był szczery”, dodaje Roman Savrii on Piłka nożna24.ua (28.09.22).

Być może dzisiaj jest najcenniejszy za cele i miejsca w tabeli. Jeśli chodzi o kwestię przyszłości sternika reprezentacji narodowej, to do związku narodowego należy przecięcie węzła gordyjskiego. Jednak prasa i eksperci w tym kontekście wyrażają swoje obawy w przyjazny sposób, ponieważ wcześniej w Izbie Piłki Nożnej zdarzały się głównie sytuacje konfliktowe z selekcją.

"Wybór głównego trenera jest prerogatywą komitetu wykonawczego UAF. Ale myślę, że przede wszystkim ważne jest przeprowadzenie kompleksowej analizy i nie dotyczy to tylko niepowodzeń. Po występach kadry narodowej podczas sztabu szkoleniowego Andrija Szewczenki, kiedy weszliśmy do ośmiu najlepszych drużyn kontynentu, z jakiegoś powodu nie wyciągnięto żadnych wniosków: co się udało, a co nie, gdzie są problemy, gdzie należy idziemy... Szefowie stowarzyszenia mają czas na podjęcie wyważonej i uzasadnionej decyzji. Chciałbym również udostępnić fanom analizę i strategię rozwoju- mówi w wywiadzie słynny ukraiński trener Serhij Kowalec Footboom.com (29.09.22).

"Aby poprawić wyniki drużyny narodowej, konieczne jest przede wszystkim usprawnienie pracy UAF, ponieważ ostatnie normalne mianowanie głównego trenera niebiesko-żółtej drużyny datuje się na rok 2010, kiedy przybył Myron Markevich. Jego odejściu towarzyszył skandal, po którym nastąpiły albo głośne rezygnacje, albo przypadkowe spotkania, ale nie było systemu. Potrzebujemy prostych, przyziemnych rzeczy, a nie konstrukcji o niebotycznych pragnieniachKomentator Setanty Sport Ihor Bojko jest tego samego zdania. (Fanday.net, 28.09.22).

Ogólnie rzecz biorąc, związek narodowy powinien mieć przygotowane opcje zapasowe już po niepowodzeniu w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2022. Z drugiej strony też nie ma pośpiechu - kwalifikacje do Euro 2024 ruszają w marcu przyszłego roku. Zbliża się losowanie Euro 9 października we Frankfurcie, ale też nie wymaga ono natychmiastowych decyzji.

Zdaniem dziennikarza Ihora Tsyganyka UAF wciąż musi przeprowadzić analizę lotów, ponieważ strategicznie drużyna narodowa nie jest w zbyt korzystnej sytuacji. Ukraina jest w trzecim koszyku rozstawienia i może zdobyć dwóch faworytów w walce o bilet do Niemiec.

"Jesteśmy teraz bardzo emocjonalnie we wszystkim. Musisz usiąść i pomyśleć. W tej chwili nadal interesuje mnie, kto zgodzi się [poprowadzić ukraiński reprezentację po Petrakovie], bo selekcja będzie bardzo trudna. Teraz będą czekać na remis (9 października), aby zrozumieć, jakie są nasze szanse, a dopiero potem podejmą decyzję. Nie każdy trener jest gotowy na taką sytuację", podsumowuje I. Cyganik. (Sport.ua, 28.09.22).

Ciernista ścieżka Rotan

Ciekawe, że główny trener młodzieżowej reprezentacji Ukrainy Rusłan Rotany jest wymieniany jako jeden z kandydatów na stanowisko Petrakov media. 40-letni specjalista i jego chłopcy odnieśli w zeszłym tygodniu prawdziwe triumfy.

Podczas gdy kibice czekali na mecz reprezentacji w Lidze Narodów, zawodnicy poniżej 21 roku życia zdali niezwykle trudny egzamin, aby zakwalifikować się do Euro 2023. I poradziły sobie doskonale! Po wyjazdowej porażce ze Słowacją (2:3) w pierwszym meczu selekcji play-off, "niebiesko-żółci" przekonująco zrewanżowali się w polskim Bielsku-Białej. Pokonawszy przeciwnika z wynikiem 3:0, Ukraińcy po raz trzeci w historii awansowali do mistrzostw kontynentu.

"Nasz zespół ostatnio grał w 2011 roku w Danii. Było to pokolenie Andrija Jarmołenki, Jewhena Konoplanki, Tarasa Stiepanenko, Romana Zozuli, Denysa Garmasha, Serhija Krywcowa, Denysa Bojka, Jarosława Rakickiego. Drużyna była najgorsza z ósemki w turnieju, strzelając tylko jedną bramkę w przegranej 2:1 z Czechami (przez Maksyma Bily), remisując 0:0 z Anglią i przegrywając 0:3 z Hiszpanią.

Debiut był jak dotąd najlepszy - w 2006 roku Ukraina została wicemistrzynią Młodzieżowego Euro w Portugalii, przegrywając w finale z Holandią. Wcześniej Ukraina wygrała grupę z Holandią, Włochami i Danią, aw półfinale w rzutach karnych wyprzedziła Serbię i Czarnogórę. Było to pokolenie Andrija Piatowa, Artema Milevskiego, Ołeksandra Alijewa, Dmytra Czygryńskiego, Tarasa Mykhalyka, Jewhena Czeberiaczki, Ołeksandra Rybki”, przypomina autorka Ua.tribuna.com (27.09.22) Konstantin Warwarik.

Droga Rotana do sukcesu była niezwykle trudna. Wcześniej kwalifikacje do Euro 2021 zakończyły się fiaskiem na starcie, gdzie jego drużyna przegrała prawie połowę meczów z przeciwnikami o mniej groźnych nazwiskach i skromniejszych zasługach. Tradycyjny turniej ku pamięci Walerego Łobanowskiego, w którym Ukraina przegrała w meczach z Azerbejdżanem i Uzbekistanem. Już wtedy machano do „młodego człowieka”, a media krytykowały umiejętności trenerskie byłej gwiazdy „Dnipro” i „Dynamo”.

Presję wytrzymali jednak działacze Domu Piłki Nożnej i sam trener, a druga szansa sztabu szkoleniowego zaowocowała wyjściem do finałowej części mistrzostw Europy. Bliskie mecze ze Słowacją stały się kwintesencją tego, jak chłopcy Rotana przedzierali się tak długą drogę do bramki.

"Play-offy w zasadzie nie są ulubionym słowem ukraińskich kibiców. Kiedy sen jest już w zasięgu, w końcu coś musi się nie udać. Ale nie tym razem. W drodze na Euro 2023 reprezentacja Rotany wygrała główną bitwę - samą w sobie. W decydującym momencie młodzieżowa reprezentacja wydobyła z powierzchni to, co najlepsze, a to, co najgorsze, schowała głębiej w swoim arsenale. A latem 2023 na pewno dołączy do 15 najlepszych drużyn Starego Świata w Rumunii i Gruzji”, analizuje bloger Sport.ua (28.09.22) Wadim Andriejew.

W rzeczywistości perspektywa wygląda dobrze. Ta narodowa drużyna potrafi grać na wysokim poziomie, ma zręcznych piłkarzy, zabawę, doświadczenie w międzynarodowych turniejach. Dużym plusem w tej chwili jest również fakt, że główni zawodnicy mają praktykę gry w swoich klubach, a nawet odgrywają tam ważną rolę, co wcześniej nie miało miejsca.

"Widzieliśmy drużynę, która na pewno nie zgubi się w finałowej części turnieju (odbędzie się w czerwcu przyszłego roku w Rumunii i Gruzji). Dodanie do tego zespołu Mudryka, naszej nowo powstałej europejskiej gwiazdy, daje nam bardzo ciekawy skład, ze zróżnicowaną grupą atakującą i doskonałymi skrzydłami do wsparcia ataku. Jest niezawodny bramkarz, centrum obrony z piłkarzami, którzy przeszli już testy w pierwszej drużynie. To zespół, który wiele widział i umie tworzyć. To drużyna z ogniem i charakterem. Prowadzi ją trener, który przez ostatnie półtora roku sam wszystko budował cegła po cegle. Z tym zespołem będzie miał coś do powiedzenia na Euro!” — pewny siebie zespół strony Terrikon.pl (30.09.22).

Należy zaznaczyć, że oprócz samego trofeum Mistrza Europy U-21 trzy najlepsze drużyny turnieju będą miały prawo do gry na Igrzyskach Olimpijskich 2024 w Paryżu. Jeśli francuska drużyna znajdzie się w gronie medalistów Euro-2023, co gwarantuje występ na domowych rozgrywkach, to kolejna licencja olimpijska zostanie wydana drużynie, która zajęła czwarte miejsce na forum europejskim.

Tak więc dla Rotana i jego zespołu istnieje nie tylko perspektywa dążenia do nagradzanego osiągnięcia młodzieżowego forum kontynentalnego, ale także, po raz pierwszy w historii niepodległej Ukrainy, gra w piłkę nożną na igrzyskach olimpijskich. Czy perspektywa awansu na głównego trenera pierwszego zespołu jest jeszcze ważniejsza?

Orest LELEKA

RSS
Aktualności
Loading...
Szwecja zrezygnowała z VAR
Dynamo.kiev.ua
26.04.2024, 22:25
Mykoła Neseniuk: "Czy mistrz Ukrainy jest znany?".
Dynamo.kiev.ua
26.04.2024, 17:40
Rubchynskyi będzie mógł zagrać przeciwko Dynamo
Dynamo.kiev.ua
26.04.2024, 15:56
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok