„Dobrze, że mózg się „restartuje” – skomentował straszny przypadek piłkarza w Niemczech.

Dmytro Babelyuk, lwowski lekarz Rukh, skomentował w swoim Telegramie nieprzyjemny incydent w Niemczech z piłkarzem Chemi Leipzig.

„Podczas deszczowej pogody gracz nie obliczył prędkości i wpadł na ścianę obok boiska. Piłkarz nie mógł ochronić najważniejszej rzeczy – głowy. Bezpośrednio po zderzeniu pojawiły się wyraźne oznaki wstrząsu mózgu - utrata przytomności, toniczne napięcie mięśni, wywołanie w określonych pozycjach, drgawki.

Mózg w takich momentach przestaje normalnie funkcjonować i wysyła do mięśni wiele niezrozumiałych sygnałów. Ciało kiwa się, mięśnie napinają. Dobrą rzeczą w tym wszystkim jest to, że po kilku sekundach mózg "restartuje". Trzeba dać człowiekowi czas, chronić przed ewentualną krzywdą, jaką może sobie wyrządzić, i czekać na zakończenie sądu.

Zabrania się wkładania palców do ust, szukania tam języka, nalewania wody lub uderzania w twarz. Obróć ofiarę na bok, napraw i poczekaj, aż sąd się skończy. Bądź zdrowy” – napisał Babelyuk.

Komentarz