Dziennikarz Mychajło Spiwakowski podzielił się szczegółami zaangażowania naszego państwa w starania Portugalii i Hiszpanii o organizację Mistrzostw Świata 2030.
„Istnieje tu czysto polityczna implikacja. Nie wiemy, co wydarzy się w 2030 roku, nie wiemy, co przyniesie jutro. Czy w ogóle będziemy mieli kraj? Jesteśmy bardzo przydatną aplikacją dla Hiszpanii i Portugalii. To jest historia korzystna dla obu stron. Wzmacniają swoją ofertę, w sensie politycznym wygląda to na silniejsze.
W dniu, w którym Kancelaria Prezydenta, a w szczególności Wołodymyr Zełenski, rozmawiała z Aleksandrem Ceferinem o zaostrzeniu sankcji wobec Rosji, aby uniemożliwić jej udział w losowaniu, temat ten został ostatecznie omówiony. To jak „błogosławieństwo Ceferyna”, które mamy i jest to bardzo ważne w tej sytuacji. Myślę, że Hiszpania i Portugalia rozumieją, że razem z Ukrainą jest to bardziej globalna historia. Nawet jeśli mamy jeden mecz, ale Ukraina dostaje się na Mistrzostwa Świata bez cyklu kwalifikacyjnego, zgadzam się. Może to nasza jedyna szansa.
Ponownie uwagę zwracają wydarzenia na Ukrainie. Dlaczego jest to ważne? Ludzie przyzwyczajają się do wszystkiego. Bardzo ważne jest zwrócenie uwagi na takie wydarzenia i otrzymanie określonych inwestycji. „Jak fajnie będzie wyglądał mecz Pucharu Świata w odbudowanym Mariupolu lub w Doniecku na Donbas Arenie”, powiedział Spivakovsky w programie „TaToTake”.