Pomimo nieudanej passy Dynama na arenie krajowej i europejskiej, jego główny trener Mircea Lucescu cieszy się maksymalnym wsparciem ze strony kierownictwa Biało-Niebieskich.
W czwartek Dynamo przegrało trzeci raz z rzędu w Lidze Europy (1:2 z Rennes). W połączeniu z zaledwie sześcioma punktami po czterech rundach w UPL, wiele źródeł (zarówno ukraińskich, jak i zagranicznych) zaczęło „zwalniać” Lucescu z klubu, nazywając go winnym trudnego stanu rzeczy.
Jednak, jak argumentowano fanday powołując się na źródło w klubie, rezygnacja Mistera nie jest na porządku dziennym najwyższego kierownictwa Dynama kierowanego przez Igora Surkisa. Sam Lucescu również nie przestanie pracować ze stołecznym zespołem. Klub nie wierzy, że przyczyną niepowodzeń zespołu w tym sezonie jest rumuński specjalista lub jego sztab szkoleniowy. W tym samym czasie, według źródła, odbyła się poważna rozmowa z zawodnikami Dynamo.
Należy pamiętać, że kontrakt 77-letniego Lucescu z Dynamo obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Były trener Szachtara współpracuje z Biało-Niebieskimi od lata 2020 roku. Wraz z mieszkańcami Kijowa został zwycięzcą mistrzostw Ukrainy, właścicielem Pucharu i Superpucharu kraju.