Były obrońca Dynama Kijów, a teraz mentor młodzieżowej drużyny Ukrainy Wołodymyr Jezerski o remisie Dnipro-1 z Liechtensteinem Vaduzem (2:2) w meczu 3 kolejki fazy grupowej Ligi Konferencyjnej.
„Utrata dwóch punktów w pojedynku z Vaduzem to zbyt duży luksus. Drużyna Aleksandra Kuchera, choć bardziej doświadczona i silniejsza od przeciwnika, to jednak Liechtensteinowie próbowali się oprzeć. Tak czy inaczej, Dniepr-1 nie miał prawa rozgrywać remisu z przedstawicielem państwa karłowatego.
Pamiętam, że kiedyś musiałem grać dla Dnipro przeciwko temu samemu Vaduzowi. Następnie, w sezonie 2003/04, pokonaliśmy ten zespół w rundzie kwalifikacyjnej Pucharu UEFA, zarówno na wyjeździe, jak i u siebie. Jeśli więc stracisz punkty w meczach z takim przeciwnikiem, trudno będzie liczyć na pierwsze miejsce w grupie.
Tak, na Dniepr-1 przybył nowy trener, przybyła grupa nowych graczy - i to oczywiście zapewnia pewien czas na utworzenie odnowionej drużyny, ocierającej się o siebie. Trener Igor Yovichevich, który przeniósł się tam z Dniepru, miał ten sam problem w Szachtarze. Zespół z Doniecka rozpoczął letni obóz treningowy z jednym składem, a następnie, dzięki produktywnej selekcji, został uzupełniony o kilku bardziej doświadczonych ukraińskich zawodników (Totovitsky, Mikhailichenko, Nazarina, Zubkov, Petryak and Shved — red.). To przyniosło owoce – powiedział Jezersky.