Roman Zozulya: „Masowy atak rakietowy na spokojne miasta – agonia, konwulsje śmierci Koshchya, który nawet umiera”

Roman Zozulya, były napastnik Dynama Kijów, Dniepru i reprezentacji Ukrainy, mówił o zmasowanym ataku rakietowym na ukraińskie miasta przez drobnonogie pół-imperium zwane „Rosją”.

powieść Zozula

„Potężny atak rakietowy na spokojne miasta to agonia, konwulsje konwulsji Koshchii, który nawet umiera. Przez 2 miesiące ciągłych niepowodzeń na frontach jedyne, co mu pozostało, to trafienie cywilów rakietami dalekiego zasięgu. Wredny, twarzą w dół, na plecach nieuzbrojonego i bezbronnego cywila. Typowe zachowanie dla zwariowanego wodza Moskwy.

Dzisiejsze rakiety po raz kolejny wstrząsnęły krajem. Wywołali nową falę nienawiści do Federacji Rosyjskiej, jeszcze większe potępienie Sił Zbrojnych i solidarność z wrogiem. Bez paniki, tylko jasne i skoordynowane działania. Nikt nie ucieka, wszyscy zostają na swoich miejscach i dalej wykonują swoją pracę. I to jest kolejny front, na którym ten zgniły złomarz przegrał. Bo cóż to za terror, w którym główna funkcja „straszenia” już nie działa?! (Chociaż świat musi jak najszybciej uznać Rosję za państwowego sponsora terroryzmu!)

Wiem, że Siły Zbrojne oczyszczą nasz kraj z pocisków i wesprzemy je w każdy możliwy sposób. Więc nagle dzisiaj nadal nie miałeś czasu dać naszym żołnierzom - link znajduje się w nagłówku profilu i w komentarzach.

Nie możemy zostać złamani! Stańmy i wygrajmy!”, napisał Zozulya na swojej stronie w sieci społecznościowej Facebook.

Komentarz