Trener Szachtara Donieck Igor Jovichevich odbył wczorajszą przedmeczową konferencję prasową w Warszawie w przeddzień dzisiejszego spotkania z Realem Madryt w 4. rundzie fazy grupowej Ligi Mistrzów w kontekście reakcji na atak rakietowy przez laponogiego pod-imperium o nazwie „Rosja” na spokojnych ukraińskich miastach.
![](/media/posts/2022/10/05/yovichevich12.jpg)
"Wygramy. Wygramy. Nie da się zniszczyć nas, naszego ducha, jedności. Nastrój można chwilowo popsuć, ale nie da się nas zniszczyć. Razem jesteśmy silni.
My, sportowcy, postrzegamy to jako wspólną odpowiedzialność, z uwagą akceptujemy wszystko, co dzieje się w kraju i czujemy wielką empatię. Wielu moich piłkarzy ma rodziny na terytorium Ukrainy i to nas dotyka, ale nie niszczy naszego morale. Będziemy walczyć tak, jak Siły Zbrojne walczą o nas io naszą wolność. To minimum, jakim możemy okazać nasz szacunek – walczyć w nadchodzącym meczu od pierwszej do ostatniej minuty.
Jeśli chodzi o nasz skład na mecz z Realem Madryt, wszyscy w nim będą Ukraińcami. I Taylor i ja, i Lassina Traore i Jurasek. Wszyscy są Ukraińcami we wtorek. A Ukraińców będzie 40 mln więcej. I kolejne 10 milionów za granicą.
Zdarzają się sytuacje, w których nie ma potrzeby dużo mówić. Mamy jedno spojrzenie na te wydarzenia. Po prostu patrzysz facetom w oczy i wspierasz ich. Wszyscy jesteśmy razem i doskonale rozumiemy zaistniałą sytuację. Ale razem jesteśmy silniejsi. Każdy ma rodzinę, wszyscy się o nią martwią, ale i tę przeszkodę musimy pokonać. Nie poddajemy się.
Ta sytuacja nie jest na całe życie, wszystko musi się skończyć. Nie chcę tylko powiedzieć tego w wywiadzie i iść na trening, chcę dać sygnał, aby pomóc nam zakończyć tę wojnę! Musimy razem zakończyć tę wojnę! Widzisz, co się teraz dzieje, i to jest straszne. Nie chodzi tylko o piłkę nożną, piłka nożna może pokazać, co się stało, bo piłka nożna jest napędzana emocjami. Teraz nie mówimy o piłce nożnej, ale o życiu w ogóle. Chcesz być wolny, chcesz spać spokojnie, a ja też chcę spać bez bomb. Pomóż nam, to ważne! To jest życie! - powiedział Jovicic.