Główny rumuński gwiazdor futbolu XX wieku, Gheorghe Hadji, wspominał, jak w 1983 roku otrzymał swój pierwszy powołanie do reprezentacji od Mircea Lucescu.
- Co we mnie widział, nie wiem, ale był o mnie dobrze poinformowany. To właśnie oznacza świetny trener. Grałem dobrze w lidze B, dla Luceafarula, potem dwukrotnie wyszedłem na boisko w lidze A, a w trzecim meczu przyszedł do mnie i zabrał mnie bezpośrednio do reprezentacji – cytuje Haji Digisport Digisport.