Główny trener Metalist 1925 Charków Valery Kryventsov na antenie programu TaToTake komentował swój okres pracy w strukturach Szachtara.
- W zasadzie w Szachtarze przeszedłem już wszystkie etapy. Dotarłem do ekipy rezerwowej, ale polityka jest taka, że zapraszają zagranicznych trenerów. Zrozumiałem, że to wszystko – nie będę miał dalszych postępów.
- Była jakaś decydująca rozmowa, kiedy pytałeś, co powinieneś dalej robić?
- Miałem scenę w Mariupolu. Kiedy zgodziłem się tam pojechać, pomyślałem, że to będzie długoterminowy projekt, ale pracowałem tam przez rok. W akademii sprawy nie układały się dobrze, prezydent Szachtar zadzwonił do mnie i poprosił, żebym wrócił i uporządkował sprawy.