Wiaczesław Grozny: „Z optymizmem patrzę na zbliżające się kwalifikacje do Euro 2024”

Znany ukraiński trener i ekspert piłkarski Wiaczesław Grozny dokonał analizy losowania eliminacji do Euro 2024, według którego ukraińska drużyna zagra z Anglią, Włochami, Macedonią Północną i Maltą.

Wiaczesław Grozny

— Wiaczesław Wiktorowicz, jakie są twoje pierwsze emocje z losowania?

- Aby mieć akceptowalną partię, potrzebujesz odpowiedniej oceny i wyników. Wygranie swojej grupy w Dywizji B Ligi Narodów i przejście do najwyższej ligi automatycznie gwarantowałoby nam to. Ukraina znalazłaby się wtedy w drugim, a nie w trzecim koszyku. Ale to już historia. Patrzę na dziesięć grup i ogólnie, nie obrażając żadnej drużyny, widzę tylko dwie najlepsze pary - to Holandia-Francja (kwartet B) i Włochy-Anglia (kwartet C). We wszystkich innych, jeśli nazwiesz rzeczy po imieniu, sytuacja jest inna. Tu w grupie A Hiszpania i Szkocja, w grupie D Chorwacja i Walia, a dalej Polska-Czechy, Belgia-Austria, Węgry-Serbia, Dania-Finlandia, Szwecja-Izrael i Portugalia-Bośnia.

- Czy też optymistycznie oceniasz szanse reprezentacji Ukrainy?

- Oczywiście można powiedzieć, że w grupach B i C najsilniejsze są tandemy dwóch pierwszych drużyn. Ukraina niestety znalazła się w jednym z nich. Nikt nie chciał być w tych grupach. Ale mamy nadzieję, że nadal będziemy grać na Mistrzostwach Europy. Nawiasem mówiąc, mamy „szczęście”, jeśli chodzi o przebywanie w grupach z gigantami. I powinniśmy się do tego przyzwyczaić. Lub, ze względu na wynik, musisz podnieść swoją ocenę i dostać się do pierwszego koszyka.

- Twoim zdaniem w wyniku remisu Ukraina często trafia na silnych przeciwników?

- Zapamiętajmy. Sędzia dla siebie! W kwalifikacjach do Euro 2016 byliśmy w tej samej grupie z mistrzem Europy 2012 Hiszpanią, w kwalifikacjach do Euro 2020 byliśmy w tym samym kwartecie z mistrzem Euro 2016, Portugalią. Swoją drogą, z Portugalczykami zagraliśmy pomyślnie, grając 0:0 na wyjeździe i wygrywając 2:1 u siebie. A w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2022 graliśmy w tej samej grupie ze zwycięzcą Mistrzostw Świata 2018, Francją, i dwukrotnie zremisowaliśmy z nimi 1:1. Do grupy kwalifikacyjnej Euro 2024 trafiliśmy razem z mistrzem i finalistą Euro 2020 Włochy i Anglia. Moim zdaniem mecze z najsilniejszymi zespołami europejskimi są zachętą zarówno dla piłkarzy, jak i trenerów. Fani są zainteresowani takimi walkami. Piłkarze starają się grać w najlepszych mistrzostwach, więc udane mecze reprezentacji narodowej są głównym katalizatorem ich umiejętności i zaproszeniem do poważnych klubów.

- Czy uważasz, że Ukraina ma na co liczyć w grupie z Anglią i Włochami?

- Zespoły włoskie i angielskie, wraz z pozytywami, mają obecnie zbyt wiele negatywów i szereg istotnych problemów. Co? Zadaj sobie pytanie. I będziesz bardzo zaskoczony! Mistrzowie Europy, Włosi, nie zakwalifikowali się do mundialu w Katarze, przegrywając u siebie 0:1 z Macedonią Północną. A Brytyjczycy zostali zdegradowani z najwyższej ligi Ligi Narodów do grupy B, zajmując ostatnie miejsce w swoim kwartecie. Czy uważasz, że to przypadek? Postaram się wam udowodnić, że tak nie jest. Na przykład Portugalia po wygraniu Euro 2016 przegrała z Urugwajem (1:2) na Mistrzostwach Świata 2018 w 1/8 finału. A na Euro 2020 Portugalczycy przegrali z Belgią w 1/8 finału (0:1). Francja po wygraniu Mistrzostw Świata 2018 przegrała w 1/8 finału Euro 2020 w rzutach karnych ze Szwajcarami. Jeśli chodzi o Portugalczyków, to mogę powiedzieć, że mieli spore problemy z dostaniem się do mundialu w Katarze, ponieważ zajęli drugie miejsce w grupie kwalifikacyjnej, pozwalając Serbii na prowadzenie. W finale play-off kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2022 wszyscy zobaczyli parę Włochy – Portugalia. Nikt nie mógł przewidzieć wyniku tej konfrontacji, z wyjątkiem Macedonii Północnej, która niespodziewanie pokonała Włochy, a tym samym otworzyła Portugalczykom drogę do mistrzostw świata. Portugalczycy po pokonaniu Turków (3:1), pokonali Macedonię Północną (2:0) i dotarli do Pucharu Świata.

- Czym Ukraina może konkurować z Brytyjczykami i Włochami?

- Na przykład Francja zdobyła srebro Euro 2016, złoto Mistrzostw Świata 2018 i Puchar Ligi Narodów 2020. Ale potem na Euro 2020, jak powiedziałem, po remisie 3:3, przegrali w rzutach karnych ze Szwajcarią. W tym roku w grupie Ligi Narodów przedostatnie miejsce zajęli Francuzi, wyprzedzając Austrię tylko o jeden punkt w rundzie finałowej. Wygrali tylko jedno zwycięstwo nad Austriakami. Francja cudem nie opuściła najwyższej ligi Ligi Narodów. Więc co o tym myślisz? Moim zdaniem to naturalne. Czemu? Ponieważ po najpoważniejszych sukcesach i zdobyciu pucharów następuje naturalny spadek, najprawdopodobniej związany z komponentem emocjonalnym i psychologicznym („baterie są słabe”). Ludzie nie są robotami, są emocjonalnie wykastrowani. Nie da się ich natychmiast naładować. Potrzeba czasu, cierpliwości, by dołączyć do łaknącej zwycięstw i młodych talentów reprezentacji narodowej. A trenerom bardzo trudno jest dokonać korekt, ponieważ poprzednia praca przyniosła maksymalny efekt. Dlatego nasi rywale w grupie, Włochy i Anglia, mają dziś mniej więcej taką samą kondycję.

- Czy uważasz, że to normalne, że finaliści ostatniego Euro w kwalifikacjach znaleźli się w tej samej grupie?

- Zwycięzcy ostatniego Euro, włoska drużyna, w euforii sukcesów, zdołała przegrać u siebie w kwalifikacjach mistrzostw świata z Macedonią Północną. Ale chcę powtórzyć moją tezę, że zwycięzcy dowolnego turnieju powinni automatycznie otrzymać bilet do finału dowolnych zawodów. Mistrz Europy i mistrz świata muszą zagrać w finałowej części mistrzostw Europy i świata. Nie muszą niczego udowadniać w selekcji, bo już zdobyli mistrzostwo. Myślę, że ten aspekt należy w najbliższym czasie skorygować. Ale Włochy wzięły udział w losowaniu i muszą wziąć udział w kwalifikacjach, aby zakwalifikować się do Euro i obronić tytuł. Wszystko to jest złe. I to nie tylko dlatego, że w jednej grupie było dwóch finalistów Euro, Brytyjczycy i Włosi, w walce przeciwko której nasza drużyna będzie musiała zdobyć upragniony bilet. Na przykład, na naszym miejscu w przypadku naszego zwycięstwa nad Szkocją, a co za tym idzie wygrania grupy Ligi Narodów, byliby Szkoci. Grali z Włochami i Anglikami. I bylibyśmy w grupie A, podążając za Hiszpanami.

- Jak myślisz, jakie są problemy reprezentacji Anglii? Na co powinien zwrócić uwagę sztab szkoleniowy ukraińskiej drużyny?

- Wiemy już, że 26 marca rozpoczniemy mecz wyjazdowy z Anglią, która również ma dość trudny okres po Euro. Zostali zdegradowani do Dywizji B Ligi Narodów. Pojawia się też najostrzejsza krytyka zespołu, sztabu trenerskiego i wezwania do zmiany Southgate na innego trenera, co nie może pozostać niezauważone. Nie możemy zapomnieć o przyciągnięciu bardzo dużej grupy młodych piłkarzy, co wymaga czasu i cierpliwości. Brytyjczycy mają dużą grupę talentów w aspekcie kreatywnym. Mają praktykę gry w swoich klubach i pożądane jest, aby trenerzy kadry narodowej starali się grać nimi w drużynie. Kto to jest? Najpierw 23-letni Phil Foden z Man City! A także odrzutowiec z londyńskiego Arsenalu Bukayo Saka i Mason Mount z Chelsea. Także Declan Rice z West Ham, Jude Bellingham z Borussii Dortmund! Rozrosła się grupa młodych talentów, ale w Anglii jest też wielu doświadczonych graczy. Obaj są bardzo silnymi graczami. I nie jest łatwo je połączyć.

— A co myślisz o Włoszech?

- Włosi też przechodzą poważne zmiany personalne. Wynika to z odejścia wielu wieloletnich liderów oraz bardzo częstej rotacji kadry narodowej opartej na meczach Serie A. Para obrońców Chiellini-Bonucci jest nieodzowna od wielu lat. Ale Włochy będą musiały stworzyć nową parę środkowych obrońców. Dla Włoch, nie daj Boże, ważne jest, aby nakłonili ich do pozostania w zespole Bonucci. Ale to są ich pytania, ponieważ Leonardo za dużo dla nich znaczy. To wiele znaczy dla Ukrainy, na przykład Stepanenko, Yarmolenko i inni doświadczeni faceci. Każdy chce, żeby grali liderzy. Reprezentacja Włoch przeleciała obok Pucharu Świata, dlatego najmniejszy błąd w wyborze Euro może kosztować prezesa Roberto Manciniego. A nawiasem mówiąc, Włosi znów zagrają z Macedończykami. To tak na wszelki wypadek! I niczego nie wykluczam. Nie będzie już można jeździć na starym bagażu do gier, ponieważ dodani są nowi wykonawcy i potrzebne są nowe pomysły. I nie mogą pojawić się za pomocą magii. Tak, są piłkarze kręgosłupa - to bramkarz Donnarumma, środkowy obrońca Bonucci, jeśli go namówiono do gry, menedżer Jorginho, Verratti, Barella, Immobile. Mancini widząc, że po półtora roku po Euro są problemy w ataku, daje szansę dużej grupie napastników. Szansę dostają reprezentanci Napoli Raspadori i Politano, Skamacca z West Ham oraz inni zawodnicy. Reprezentacja Włoch wciąż jednak zdobywa bardzo mało punktów, a atakujący nie zawsze to robią. Osobiście jestem pod wrażeniem postępów 23-letniej Nicoli Zaniolo z Romów pod kierownictwem José Mourinho. W każdym razie Włosi są świetnymi profesjonalistami, dobrze wyszkoleni taktycznie. A teraz, po wszystkich perypetiach, są głodni zwycięstw.

— A jednak, jaka jest Pana prognoza na kwalifikacje do Euro 2024?

- Czekają nas bardzo ciekawe mecze. A nasz zespół jest konkurencyjny. Młodzi ludzie bardzo szybko dodają i robią postępy. Widzimy to w meczach UPL i Pucharu Europy. Ciągle zdobywają ogromną, poważną praktykę i wyglądają przyzwoicie. Osobiście patrzę z optymizmem, jak zawsze, na zbliżające się kwalifikacje do Euro i wierzę w sukces!

Dmitrij KOTKOW

0 комментариев
Komentarz