"Dynamo U-16" przegrał z seniorem "Bayerem"

W sobotę 22 października drużyna akademii Dynamo w kategorii wiekowej U-16 (piłkarze urodzeni w 2007 roku) odbyła kolejny mecz testowy w Kolonii. Tym razem Dynamo zmierzyło się z "Bayerem" (Leverkusen).

Zdjęcie: fcdynamo.com

Mecz towarzyski

„Bayer U-17» (Leverkusen, Niemcy) - "Dynamo U-16» 4:0 (1:0)
Cele:
? (27), ? (57), ? (62), ? (66).

"Dynamo": Roenko, O. Rybak, Galkin, Bely (Konovalov, 41), Dekhtyar, Ozymai, Chovgalenko (K) (Malyuta, 62), Andreyko (Lyusin, 41), Redushko (Doroshenko, 70), Gubenko (Kalinkin , 56), Zwiagincew (Burłakow, 41; Czerczukan, 66).

Przeciwnik wystawił starszych o rok chłopców z Kijowem - drugą drużyną kategorii wiekowej U-17. Skład naszej drużyny został „rozwodniony” przez kilku piłkarzy urodzonych w 2008 roku (trener Jewhen Łożyński), więc w niektórych przypadkach różnica wieku między rywalami wynosiła dwa lata. Mecz odbył się na naturalnym boisku bazy gospodarzy i trwał dwie połowy po 40 minut.

Mecz zakończył się wynikiem 4:0 na korzyść "Bayera", gospodarze strzelili jednego gola w połowie pierwszej i trzy kolejne w drugiej połowie.

Obie drużyny mocno rozpoczęły grę, ale główne wydarzenia rozgrywały się na środku boiska. Było dużo walki o piłkę, drużyny na przemian ją traciły i odzyskiwały. Żadnej z drużyn nie udało się zbliżyć do celu. Pewnego razu, gdy Dynamo było w stanie to zrobić, Andreyko po dośrodkowaniu z lewej strony dośrodkował strzał głową, zamykając daleki słupek, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Na przeciwnej bramce nasi obrońcy zachowywali się solidnie i harmonijnie przechwytując i wybijając piłkę, więc przy bramce Roenki nie było szczególnego zagrożenia.

W połowie połowy Kijów stopniowo przeniósł grę na drugą stronę boiska. Należy zauważyć, że niebezpieczny rzut wolny 24 metry od bramki przez Ozimai znajduje się tuż nad lewym górnym rogiem bramki. Jednak nagle gospodarzom udało się wykonać dobrą, szybką kontrę, w wyniku której przeciwnicy wykorzystali błąd naszych w obronie i celnym strzałem obok bramkarza wypracowali prowadzenie 0:1. Wkrótce przy naszym posiadaniu nadszedł kolejny niebezpieczny moment - zawodnik "Bayera" skierował piłkę do pustej bramki, ale naszą drużynę uratował rykoszet od obrońcy, dzięki czemu piłka poleciała w róg.

Druga połowa rozpoczęła się od kilku niecelnych strzałów Dynama na bramkę przeciwnika. Nasi chłopcy byli utrudnieni w organizacji wysokiej jakości ataków ze względu na dużą liczbę słabych przepustek. Kiedy udało im się naprawić ten punkt, zaczęły wychodzić dobre kombinacje i ataki. Ale przeciwnik też nie spał. W jednym z odcinków Roenko odpowiedział strzałem w prawy dolny róg bramki, a w innym, podobnym, piłka została przejęta przez słupek.

Przyjezdni zareagowali nie mniej niebezpiecznie: po zagrywce zza rogu Niemcom udało się odbić, ale atak Kijowa trwał dalej w drugim tempie, Gubenko był w pozycji atakującej, ale jego strzał był trochę niecelny. Następnie ten sam Gubenko nie zdążył zamknąć podania Lyusina na dalekim słupku, który przebił się na prawą flankę, przesunął się na środek, mógł uderzyć się, ale wykonał podanie mijania. Jak to często bywa w piłce nożnej, po takiej aktywności Dynamo poddało się same i trzy razy w ciągu dziesięciu minut. Błędy w obronie naszych piłkarzy doprowadziły do ​​chybionych bramek.

Goście mieli okazję zdobyć prestiżową piłkę, gdy trzech naszych piłkarzy podczas jednego ataku znalazło się w stromej pozycji. Strzał Lusina został zablokowany przez obrońców, a Andreyko słabo strzelił, a bramkarz wziął piłkę w ręce. Wynik nie zmienił się aż do ostatniego gwizdka.

Komentarz