Miron Markevich powiedział, że jest dręczony od siedmiu lat

Były trener Dniepru Myron Markevich opowiedział o swoim błędzie w finale Ligi Europy z Sewillą, który odbył się w 2015 roku i zakończył się zwycięstwem hiszpańskiego klubu z wynikiem 3:2.

Mirona Markewicza. (fot. V.Rasner)

- Szczerze mówiąc, nie domyślałem się z zamiennikiem. Tam wszystko poszło na remis i dogrywkę. Z jakiegoś powodu bałem się wtedy uwolnić Luchkevicha. Nie wiem dlaczego, wciąż mnie to dręczy. Luchkevich był wtedy w ruchu, dużo pracował na boisku, ale wypuściłem Bezusa. Zagrał dobrze z Szachtarem na tydzień przed finałem. Myślałem, że Bezus wyjdzie i strzeli gola – powiedział Markevich.

0 комментариев
Komentarz