Trener tureckiej Fenerbahce, Jorge Jesus, opowiada o ostatnim meczu jego drużyny z francuskim Rennes (3:3) w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Przypomnijmy, że w trakcie tego spotkania gorszy był zespół ze Stambułu z wynikiem 0:3.
„Każdy moment tego meczu był doskonały. Fenerbahce znów zagrał dobrą partię. Aby zmienić wynik z 0:3 na 3:3, musisz uwierzyć w siebie. Zrobiliśmy to.
Rennes zaskoczył nas na początku meczu. Fenerbahçe walczyło o utrzymanie równowagi defensywnej w pierwszych 30 minutach, podczas gdy Rennes z łatwością strzelił trzy gole. Nasi rywale znaleźli dużo miejsca, byli bardzo skuteczni.
Musiałem interweniować, odbudować grę zespołu już podczas meczu. W piłce nożnej nie ma limitu czasu. Dlatego musiałem komunikować się z moimi zawodnikami z krawędzi pola i zmieniać ich pozycje już w trakcie gry.
W rezultacie nasza organizacja defensywna osiągnęła wyższy poziom. To właśnie ten czynnik odegrał dziś decydującą rolę w drugiej połowie. Jednocześnie, gdy doprowadziliśmy wynik do 1:3, wierzyliśmy, że możemy odwrócić losy meczu.
Piłka nożna to gra i musisz umieć grać w tę grę zarówno z pozytywnymi, jak i negatywnymi stronami. Pokazaliśmy to dzisiaj. Obecnie Fenerbahce jest bardzo silny zarówno moralnie, jak i psychicznie. Nie jest łatwo nas pokonać.
Sekret polega na uwierzeniu w siebie w każdej sytuacji. Dlatego dzisiaj nie przegraliśmy. A teraz będzie walczył o pierwsze miejsce w grupie w ostatnim meczu grupy z Dynamo. Mam nadzieję, że po tej grze zdobędziemy złoty klucz” – powiedział Jezus.
Przypomnijmy, że to właśnie z Fenerbahce Dynamo Kijów rozegra swój finałowy mecz w fazie grupowej Ligi Europy. To spotkanie odbędzie się w przyszły czwartek 3 listopada w Krakowie.