Ekskluzywny. Leonid Buryak: „Dynamo na pewno będzie lepsze. Obecne niepowodzenia są tymczasowe”.

2022-10-31 10:48 Legendarny pomocnik Dynama Kijów, były trener tego klubu i reprezentacji Ukrainy Leonid Buriak w ekskluzywnym wywiadzie ... Ekskluzywny. Leonid Buryak: „Dynamo na pewno będzie lepsze. Obecne niepowodzenia są tymczasowe”.
31.10.2022, 10:48

Legendarny pomocnik Dynama Kijów, były trener tego klubu i reprezentacji Ukrainy Leonid Buriak w ekskluzywnym wywiadzie dla Dynamo.kiev.ua opowiedział, co myśli o ostatnich porażkach Biało-Niebieskich.

Leonida Buriaka. Zdjęcie — O. Wasilijewa

- Biorąc pod uwagę twoje bogate doświadczenie w piłce nożnej, w tym trenerskie, czy możesz powiedzieć, nie będąc w zespole, co dzieje się z Dynamo?

- Od czasu do czasu odwiedzam bazę Dynamo, chodzę na treningi zespołowe. I mogę powiedzieć, że widzę to, o czym mówiłem wcześniej: wojna i związane z nią warunki pracy zespołów na pewno przyniosą odwrotny skutek. Niestety. Dla każdego klubu jest inaczej. Jest dobry przykład Szachtara, tak, ale dla Dynama katastrofalny był fakt, że zespół został pozbawiony tego zrównoważonego przygotowania pozasezonowego, na którym zbudowano wiele, jeśli nie wszystko. Piłkarze, którzy teraz bronią barw drużyny, nie mają żadnych skarg na zwrot. Ale musisz zrozumieć, że porażki na pewno będą miały swój ślad, nie może to jednak wpłynąć na zespół. Kiedy nie ma rezultatu, nie ma satysfakcji z własnej pracy.

Ponadto nie zapominaj, jak zmienił się zespół, jego skład i potencjał kadrowy. Czy pamiętasz skład Dynama, który zdobył mistrzostwo wraz z przybyciem Lucescu? Porównaj to z obecnym. Nie ma Carlosa de Peny, nie ma Benjamina Verbica, nie ma innych graczy, którzy byli czołowymi wykonawcami zespołu.

Często rozmawiają o problemie Dynama z napastnikiem. Ale spójrz: zespół ma czterech napastników. Zaprosić innego? Musisz tylko mieć świadomość, że na linii ataku są problemy z dostępnym personelem. Wszyscy wiedzą, jak bardzo Besedin przeoczył z powodu ciężkiej kontuzji. Małżonek był wypożyczony, ale wrócił z „obolałą”, musiał być operowany. Kulach też miał problemy ze zdrowiem, dopiero zaczął trenować. Kto zostaje? Vanat. Ale ten nie jest jeszcze gotowy na taki futbol, ​​nie może określić oblicza drużyny w ataku.

Owszem, jest poświęcenie, chęć, pragnienie zmagań, ale to nie jest najważniejszy element piłki nożnej, który decyduje o wyniku. Istnieje jakość piłkarzy. To on decyduje o poziomie gry, co bezpośrednio wpływa na wynik.

Jednocześnie mam wielką nadzieję, że gracze Dynamo mają świadomość, że do trzeciej gwiazdki na emblemacie został jeszcze jeden krok. Wiele pokoleń ukuło ten wynik, utorowało drogę do tych gwiazd. A obecne pokolenie „biało-niebieskich” zawodników musi zrozumieć i zapamiętać, w jakim klubie gra i co oznacza każda taka gwiazda.

- Czy w twojej karierze zdarzały się sytuacje lub etapy podobne do tego, w którym znajduje się teraz Dynamo?

- Myśle że nie. Pewnie dlatego, że grałem w świetnym zespole ze świetnymi zawodnikami. Dla nas tylko jeden mecz do remisu był prawdziwą tragedią. Ale wtedy wszystko było inne. Po każdej porażce ludzie naprawdę dosłownie wykonali egzekucję. A po takich meczach Łobanowski wcale nie chciał wpadać w oko.

Ważne jest, aby obecne pokolenie graczy Dynamo również martwiło się o wynik. Chociaż najważniejsza jest analiza porażek i pójście do przodu, zmienianie gry na podstawie wyników rozegranych meczów. Jedno uderzenie głową w ścianę oczywiście nic nie da. Musisz umieć się dostosować. Nawet w sytuacji, gdy występ zespołu można nazwać jedynie porażką. Mówię teraz konkretnie o występie Dynama w fazie grupowej Ligi Europy.

Ale jednocześnie pamiętaj, że ludzie w klubie na wszystkich poziomach pracują niestrudzenie. Zarówno Igor Surkis, jak i Grigory Surkis trzymają rękę na pulsie 24 godziny na dobę. Ta sama młodzieżowa drużyna „Dynamo U-19” konsekwentnie znajduje się w czołówce, stale się rozwija. To znaczy mówimy o dobrze funkcjonującej strukturze klubu. Dzięki takiemu podejściu mam pewność, że obecne porażki pierwszego zespołu są tymczasowe. Wszystko na pewno się ułoży.

— Co możesz powiedzieć o krytyce Dynama? Czy jest obiektywna? Szczególnie ze strony byłych graczy Dynamo, którzy teraz surfują po przestrzeni medialnej z dumnym statusem „eksperta”?

— Szczerze mówiąc, wcale tego nie rozumiem. Nie rozumiem, kiedy słucham tych, dla których generalnie szczęściem było wejście na boisko w koszulce Dynama Kijów. Nie chcę wymieniać żadnych nazwisk.

Są piłkarze, którzy naprawdę coś osiągnęli jako piłkarze Dynama, są rzeczywiście zaangażowani w chwałę klubu. Czapki z głów. Ale są inni, którzy teraz ciągle coś mówią, ale patrzysz na nich i zadajesz sobie pytanie: co osiągnęli jako piłkarze Dynama, jaki jest ich wkład w historię klubu? A teraz robią tylko to, co oceniają grę zespołu. Nie raz mówiłem: idź, weź drużynę i pokaż, jak robić to, o czym mówisz! Ale nie, oni nic nie robią, po prostu mówią. Jest ciepło i przytulnie siedzieć w domu obok żony i udzielać instrukcji ludziom, którzy naprawdę interesują się piłką nożną. Nie rozumiem tego. I nigdy nie zrozumiem.

— A co z emocjami fanów? Czy są usprawiedliwione? Ostatnie miejsce w grupie Ligi Europy, 8 miejsce w mistrzostwach Ukrainy...

— Możesz zrozumieć fanów. Ale w tej chwili trudno im będzie przekazać, że nawet tacy giganci jak Real Madryt i Barcelona w pewnym momencie ukończyli mistrzostwo na piątym, szóstym miejscu. Przypomnę, że mamy teraz najbardziej specyficzny sezon w całej historii niezależnej ukraińskiej piłki nożnej. I każdy klub przechodzi przez ten etap na swój sposób, z własnymi porażkami. Wszyscy martwimy się o Dynamo i nie ma wątpliwości, że drużyna powinna się poprawić zarówno pod względem wyników, jak i gry, jej spektaklu. Ale gra jest zawsze wynikiem procesu treningowego. A teraz są z tym poważne trudności. Jesteśmy teraz w takiej sytuacji, że najpierw odrestaurujemy to, co było przed wojną, a potem ruszymy dalej.

— Czy można coś teraz zrobić?

„Nawet jeśli dam ci teraz jakąś radę, a jutro przyleci jakaś rakieta i wszystko się skończy, to o co mnie wtedy zapytasz?” Jestem pewien, że sztab szkoleniowy Dynama doskonale rozumie obecną sytuację i rozumie, w czym gra zespołowa powinna być lepsza, co ten czy inny zawodnik powinien dodać. I tutaj oczywiście należy wziąć pod uwagę problemy kadrowe zespołu. Nie Bushchan, nie Shaparenko. Nie ma legionistów, którzy opuścili drużynę. Tych problemów nie da się rozwiązać tak prosto i szybko. Teraz każdy ma szansę. I wszyscy ci faceci muszą walczyć o miejsce w głównej drużynie.

I znowu zapamiętam trzecią gwiazdkę na emblemacie Dynamo: każdy, kto wejdzie na boisko w ramach tej drużyny, musi pamiętać, że od niego również zależy, kiedy ta gwiazda zostanie zdobyta. I ci piłkarze muszą zrozumieć: nie ma przegranych meczów, każdy mecz powinien być podstawą do kolejnego kroku naprzód. Niezależnie od wyniku na tablicy wyników.

- Wielokrotnie mówiłeś, że Dynamo potrzebuje wysokiej klasy wykonawców. Jak pod tym względem scharakteryzowałbyś Lohnwijka? Zwłaszcza w ostatnim meczu z Vorsklą?

- Nie jest oczywiście łatwo oceniać po jednym meczu, ale w meczu z Vorsklą był jednym z najlepszych w Dynamie. Widać, że jest to zawodnik zespołowy, a jednocześnie potrafi ugruntować działania obronne, ma doskonały strzał i popełnia niewiele błędów. Ale potrzebujemy piłkarzy, którzy grają w ataku, którzy potrafią wykonywać kombinacje w końcowej fazie. Powtarzam, Vanat jest na to gotowy. Zdobywa piłkę, po czym znika na 30-40 minut. A potrzebujemy napastnika, który będzie stale terroryzował obronę przeciwnika, który będzie ją stale trzymał w napięciu. Dynamo potrzebuje teraz, jeśli nie takiego napastnika, to wysokiej jakości dziesiątki.

Każda gra ma czynniki związane ze zwycięstwem. W tym zawodowa piłka nożna. Im więcej zawodników w drużynie posiada umiejętności, szybkość, wysokiej jakości odbiór piłki, kontrolę nad piłką, umiejętność agresywnej gry do przodu, tym bliżej sukcesu jest ta drużyna.

- Po nadchodzącym czwartku trudne road tripy Dynama ustaną. Czy pomoże Dynamo w pozostałych meczach ligowych zaplanowanych na ten rok?

— To oczywiście będzie bonus. Ale żaden czynnik stadionowy nie jest w stanie zrekompensować problemów w grze. Teraz w Dynamo tylko 4-5 graczy konsekwentnie decyduje o grze. Łobanowski powiedział też, że jeśli przynajmniej jedna lub dwie osoby wypadną z gry, wygrana jest prawie niemożliwa. Gdziekolwiek gra się toczy, wynik zawsze będzie na pierwszym miejscu. A jednocześnie kibice zawsze będą mieli ochotę na widowiskową grę. Ale aby dać zarówno wynik, jak i spektakl, musisz mieć w składzie kilku Messich, kilku Mbappe i kilku Neymarów. A teraz zamiast tego wszystkiego mamy wojnę. Ale to nie neguje faktu, że każdy piłkarz, który obecnie gra w Dynamo lub innym ukraińskim klubie, musi dodać.

Ale po prostu nie niszcz zespołu. Grają w nią ci sami ludzie, co ty i ja. Może im się coś nie udać. I z obiektywnych powodów. Każdy z naszych zespołów ma teraz nowy skład. I każda drużyna przechodzi przez okres tej wymuszonej formacji na swój sposób.

Aleksander Popow

RSS
Aktualności
Loading...
"Real" zdecydował o wartości transferu Lunina
Dynamo.kiev.ua
24.04.2024, 11:08
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok