Trener Ołeksandrii Jurij Gura opowiada o remisie z Szachtarem Donieck (2:2) w 10. rundzie mistrzostw Ukrainy.
„Nie musisz nawet ustawiać facetów do takich gier. Przeciwko takim zespołom jak Dynamo i Szachtar stawiają się i grają ze szczególnym zapałem, demonstrując dobrą piłkę nożną i wysoką klasę.
Jeśli chodzi o mecz z samym Szachtarem, jestem z niego bardzo zadowolony. Oglądałem ten mecz na płycie i bardzo mi się podobał. Gdyby ktoś powiedział mi przed meczem, że będzie remis, zgodziłbym się. Jednocześnie przy wyniku 2:2 pojawiło się uczucie niedopowiedzenia - oczywiście chciałem wygrać.
Po szybkim golu Tsurikova pomyśleli o tym, jak utrzymać zwycięstwo. Ale potem napadł nas nalot, podczas którego przez półtorej godziny siedzieliśmy w szatni. Kiedy po zgaszeniu świateł wróciliśmy na boisko i poddaliśmy piłkę, w mojej duszy pojawiło się jakieś spustoszenie. A po kilku minutach nastąpiła przerwa w meczu, a ja chciałem tak ustawić chłopaków, żeby nie zatrzymali się i nie próbowali ponownie strzelić gola.
A kiedy w 81. minucie straciliśmy drugą bramkę, było to bardzo denerwujące. Chociaż jednocześnie miałem wewnętrzne poczucie, że wciąż musimy strzelić. A kiedy to się stało, była nawet pewność, że zdobędziemy jeszcze jednego gola. Nie miałem wystarczająco dużo czasu. Pewnie widziałeś na własne oczy, że ta gra była najlepsza pod względem momentów. Było ich dużo - w Szachtarze iu nas. To był spektakularny mecz! Powtarzam: kiedy spojrzałem na to w nagraniu, podobało mi się ”- powiedział Gura.