Podopieczni Ihora Jovichevicha mają szansę na awans do 1/8 Ligi Mistrzów, ale do tego drużyna Doniecka musi pokonać RB Lipsk. Czy „górnicy” są zdolni do takiego zadania, powiedział Viktor Grachov, były napastnik Szachtara.
— Dla Wiktora Ołeksandrowycza Szachtar wypełnił już minimalne zadanie, zapewniając rozgrywkę Ligi Europy. Czy to sukces?
— Oczywiście sukces. Myślę, że niewielu ekspertów przewidziało, że Szachtar dotrze do wiosennej części Eurocups.
Po wszystkich zmianach w składzie, a także w czasie wojny w kraju... Uhonorowanie i pochwały dla zespołu za osiągnięcie takiego wyniku. Ponadto grupa „górników” nie jest najsłabsza. A to nie koniec historii.
— Podobała Ci się gra Szachtara?
— Mecze mają inną strukturę. Najważniejsze, że w tych meczach trener prawidłowo wybrał drużynę, która przyniosła wyniki. Myślę, że Igor Jovichevich ma już na myśli „podstawę” na mecz z „Leipzig”. Jednocześnie bardzo chciałbym, aby od pierwszych minut na boisko wyszła Lacina Traore, która może zadecydować o losach meczu.
— Przed nami decydujący mecz z Lipskiem o prawo do play-off Ligi Mistrzów. Ile szans mają „górnicy” na wygraną?
— Niedawno dodała niemiecka drużyna, nie przegrała dziewięciu meczów z rzędu, pokonała Real Madryt, więc będzie bardzo trudno. To nie będzie ten sam przeciwnik, którego Szachtar spotkał w pierwszej rundzie.
Jednak „Leipzig” gra sam i pozwala to zrobić przeciwnikowi. Zdobywają dużo punktów i dużo tracą. Możesz to wykorzystać, mecz będzie niezwykle interesujący.
— Takiej zręczności w Lidze Mistrzów nie oczekiwano od Szachtara. Czy pomarańczowy i czarny mogą wejść na mecz bardziej zrelaksowani niż ich przeciwnik?
- Ciężko powiedzieć. „Leipzig” zadowoli się remisem. Jednak Walery Wasyliowycz Łobanowski zawsze mówił: „Jeśli zagrasz na remis, na pewno przegrasz”.
Z drugiej strony Niemcy będą chcieli się zemścić za porażkę 1:4. W końcu od tego zależy także solidna premia finansowa za zwycięstwo.
— Jaka będzie twoja prognoza na ten mecz?
Szachtar na pewno będzie chciał dostać się do play-offów Ligi Mistrzów. Pomimo tego, że obie drużyny są w stanie strzelać, w tym spotkaniu o wszystkim może zadecydować jedna bramka.
I bardzo bym chciał, żeby ten gol wykonali zawodnicy Szachtara. Postawiłbym na zwycięstwo „górników” z wynikiem 1:0.
Jarosław Pyatnytskyi