Aleksandr Grytsay: «Myślałem, że „Dynamo” i „Szachtar” będą bliżej siebie, rywalizując o tytuł»

2024-12-26 22:20 Były trener „Dnipro-1” Aleksandr Grytsay skomentował najważniejsze wydarzenia w ukraińskim futbolu w pierwszej połowie obecnego sezonu.Aleksandr ... Aleksandr Grytsay: «Myślałem, że „Dynamo” i „Szachtar” będą bliżej siebie, rywalizując o tytuł»
26.12.2024, 22:20

Były trener „Dnipro-1” Aleksandr Grytsay skomentował najważniejsze wydarzenia w ukraińskim futbolu w pierwszej połowie obecnego sezonu.

Aleksandr Grytsay

— Aleksandr Anatolijewicz, jak ocenia Pan pierwszą część sezonu UPL? Spodziewał się Pan, że taki układ będzie w pierwszej trójce, a mianowicie pierwsze „Dynamo”, drugie „Aleksandria” i trzeci „Szachtar”?

— „Aleksandria” na drugim miejscu? Nie powiem, że to wielka niespodzianka. Już wcześniej mówiłem, że ta drużyna się wzmacnia. Nie ma w tym dużej niespodzianki. Inną sprawą jest to, że „Szachtar” znalazł się na trzecim miejscu z poważnym dystansem od pierwszego „Dynamo”. To jest mała niespodzianka. Myślałem, że „Dynamo” i „Szachtar” będą bardziej blisko siebie, rywalizując o tytuł.

— A w ogóle, jeśli spojrzeć na tabelę UPL, kogo jeszcze można wyróżnić?

— Jeśli spojrzeć ogólnie, to nikt szczególnie nie zaskoczył, szczerze mówiąc. Na początku „Krywbass” miał problemy, a potem nabrał tempa i awansował na 4. miejsce. Również „Polesie” zaskoczyło w tym, że nie zdołali zdobyć większej liczby punktów.

— Ale mimo innych wyników „Polesie” w pierwszej połowie sezonu dwa razy pokonało „Szachtar”!

— Należy rozumieć, że jeden mecz nie jest równy drugiemu. Bywają takie pojedynki. Przypomnij sobie czasy, kiedy „Zaria” ciągle pokonywała „Dnipro”. Może dla „Polesie” „Szachtar” jest wygodną drużyną.

— Jak Pan sądzi, czy „Aleksandria”, o której teraz wiele się mówi, może się zakwalifikować do europejskich pucharów na koniec tego sezonu?

— Wszystko będzie zależało od zimowych obozów. Pytanie, czy drużyna się wzmocni, jak przebiegną obozy i jak się przygotują. Wtedy już będzie można mówić. Ale po pierwszym odcinku mistrzostw aleksandryjczycy zasługują na awans do europejskich pucharów.

— Co można powiedzieć na temat Rusłana Rotania? Faktycznie dobrze mu idzie w roli trenera „Aleksandrii”?

— Wygląda na to, że tak. I w tym jest także zasługa zarządu klubu, ponieważ po pierwszym roku pracy mogli zakończyć współpracę z Rotaniem. Ale zarząd zaufał Rotanowi i teraz przynosi rezultaty — drużyna znajduje się w trójce najlepszych.

— Który z zawodników w UPL zaskoczył Pana?

— Przyjemnie zaskoczył Gucułyak, który zdobył 9 bramek. Czy można już teraz uznać podpisanie Gucułyaka i Nazarienko za dobre wzmocnienia dla „Polesie”? Tak, zdecydowanie. Ale, oczywiście, z takimi piłkarzami „Polesie” powinno zdobywać więcej punktów.

— Oprócz Gucułyaka i Nazarienko, kogo jeszcze z UPL mogą zacząć powoływać do reprezentacji Ukrainy?

— Teraz wiele mówi się o Ihorze Twerdochlebie z „Krywbassu”. Ten chłopak zasługuje na swoją szansę. I dla mnie Rusłan Babienko z tego samego „Polesie” jest niedocenianym zawodnikiem. Kiedy grał za „Dnipro-1”, to niemal wszystkie ataki zaczynały się od niego. A także dobrze trzyma się na pozycji w obronie. Tak, nie ma zbyt dużych gabarytów, ale weźmy na przykład Włocha Marco Verrattiego, który w składzie „Squadra Azzurra” i „PSG” świetnie radził sobie w strefie defensywnej. Z czasem, być może, i Rusłana powołają do reprezentacji Ukrainy. Dla mnie zasługuje na to powołanie.

— Co może Pan powiedzieć o swoim byłym zespole „Zarii”?

— Wynikami oni oczywiście nie zaskakują. Choć rzeczywiście przed przerwą udało im się dwukrotnie wygrać. Teraz drużyna z Ługańska musi się przygotować i przeanalizować błędy, które zostały popełnione. I być może uda im się poprawić grę.

— A co Pan sądzi o grze lwowskiego „Ruchu”, którego Pan także trenował?

— Moim zdaniem „Ruchowi” potrzebni są doświadczeni chłopcy, około dwóch, którzy powinni stać się liderami drużyny. Młodzi piłkarze powinni słuchać takich zawodników. Teraz lwowskiej drużynie brakuje takich doświadczonych wykonawców. Jeśli tacy zawodnicy się pojawią, to będą mogli dawać rady młodszym kolegom.

— A co można powiedzieć o występach naszych drużyn w europejskich pucharach? „Szachtar” zdobył 4 punkty, a „Dynamo” ucieszyło tylko jednym golem w wykonaniu Kabaewa.

— I nie ma o czym szczególnie mówić. Niestety, nieudany występ. Jest na to, chyba, także obiektywne powody. Ale szczerze mówiąc, takie wyniki to klęska.

— „Szachtar” gdzieś, począwszy od meczu przeciwko „Arsenalowi”, jakoś aktywniej gra. Donieckie drużynie zaczęły munculować ataki i pojawił się obraz w grze. Kogo można wyróżnić w składzie „górników”? Może, Sudałowa?

— Tak, oczywiście, Georgija można wyróżnić. Tego samego Zubkowa także można wyróżnić. Oczywiście bramkarza Riznyka! Udało mu się pobić rekord Ligi Mistrzów. Oczywiście, to nie jest zbyt dobrze dla „Szachtara”, że tak wiele razy były uderzenia na ich bramkę przez piłkarzy „PSV”. Ale Riznyk zasługuje na pochwałę!

— Co zresztą miało wpływ na wynik tamtego meczu z „PSV”? W końcu czerwona kartka miała swoje znaczenie? Holenderska drużyna, przegrywając 0:2, potrafiła wygrać 3:2 z mistrzem UPL.

— Było widać, że chłopcy osłabli. I czerwona kartka miała także wpływ na przebieg pojedynku. A „PSV” to drużyna ofensywna i przewidywano, że klub z Eindhoven, grając w przewadze, może zdobyć bramkę. Tak, „Szachtar” mógł utrzymać dla siebie korzystny wynik, ale holenderska drużyna mimo wszystko wygrała.

— W styczniu „Szachtar” czekają mecze z „Borussią” i „Brestem”, a „Dynamo” — z „Galatasarayem” i RFSh. Zimowa przerwa może być korzystna dla ukraińskich klubów?

— Oczywiście, być może przerwa będzie sprzyjała naszym drużynom. Ale wiele będzie zależało również od tego, czy się wzmocnią. Z pewnością „Dynamo” i „Szachtar” muszą się wzmocnić przed takimi pojedynkami. Ale i tak wiele będzie zależało od obozów. Po tym zobaczymy, w jakiej formie drużyny przystąpią do europejskich pucharów i mistrzostwa Ukrainy.

Co Pan sądzi o losowaniu eliminacji mistrzostw świata 2026? Ukrainie przypadli w rywalizacji Islandia, Azerbejdżan i zwycięzca pary w Lidze Narodów Francja/Chorwacja.

— Jeśli porównywać opcje, oczywiście, chcę mieć w rywalizacji Chorwatów. U Bałkanów także mają mocną drużynę, ale, jeśli porównywać z Francją, to podopieczni Didiera Deschampa są oczywiście silniejsi. Co do Islandii i Azerbejdżanu, co mogę powiedzieć? wszyscy myśleli, że w Lidze Narodów łatwo pokonamy Albanię, ale w pierwszej kolejce Ligi Narodów przegraliśmy z nimi. Na chwilę obecną można powiedzieć, że z Islandią i Azerbejdżanem będą trudne mecze, najprawdopodobniej. Azerbejdżan i Islandia geograficznie znajdują się daleko. Trzeba tam lecieć, a na dodatek będą mieli na trybunach wsparcie fanatyków. Z tego powodu będą to trudne mecze, szczególnie na wyjeździe.

— W kwestii jednej z głównych sensacji kadry Ukrainy, Iwana Kaljużnego, co możecie powiedzieć?

— Znam Wanię od dawna. Spotykaliśmy się z nim w „Ruchu”, kiedy byłem tam trenerem. Chłopak zasłużył na powołanie do reprezentacji, a ogólnie zasługuje na same pochwały.

— Rzeczywiście on rośnie. Jak Pan sądzi, biorąc pod uwagę jego pozycję, w swoim wieku może jeszcze bardziej się rozwijać? Jego cena na Transfermarkcie wynosi teraz 1 milion 200 tysięcy euro.

— Oczywiście, powinien się rozwijać. Teraz ma 26 lat. Powinien się rozwijać i poprawiać wszystkie aspekty swojej gry. Ale idealnych zawodników nie ma. I Wania ma nad czym pracować.

— Po strzeleckiej posusze Artem Dowbik znów zaczął zdobywać bramki. W zwycięskich meczach z „Sampdorią” (4:1) i „Parmą” (5:0) Dowbik zdobył trzy bramki i zaliczył asystę. Widać, że został zaakceptowany w drużynie? A Ranieri jest nastawiony, aby ufać Artemowi?

— Tak, najprawdopodobniej, już się zaaklimatyzował i zaadaptował w Rzymie. Mówiłem, że do Artema przyjdą bramki. Tak, był moment, kiedy nie zdobywał. Ale miał okazje, a bramki przyjdą. A dokładniej, one już przyszły.

— Teraz w ukraińskim futbolu pojawiają się trenerzy, o których wcześniej nie było wiadomo tak wiele. Jak Pan sądzi, trener powinien mieć jakiś doświadczenie w grze, czy to nie jest konieczne?

— Dla mnie trener piłkarski to osoba, która musiała być piłkarzem. Ponieważ są takie sytuacje, których nie możesz wytłumaczyć, jeśli nie grałeś w piłkę. To na przykład obroty korpusu i wiele innych niuansów. I tego nauczyć się w książkach raczej się nie uda. Niemniej jednak na świecie są przypadki, gdy wystarczająco udanymi trenerami zostali ci, którzy nie byli piłkarzami. I oczywiście nie każdy piłkarz staje się trenerem. Trener powinien umieć przekazać informacje swoim podopiecznym, aby rozumieli go i słuchali jego rad.

Dmitrij Kotkow

RSS
Aktualności
Loading...
Akandżi: «Gol „Evertonu” powstał znikąd»
Dynamo.kiev.ua
27.12.2024, 02:38
Pep Guardiola: «Graliśmy bardzo dobrze, ale…»
Dynamo.kiev.ua
26.12.2024, 20:41
Fatih Terim poprowadzi klub z Arabii Saudyjskiej
Dynamo.kiev.ua
26.12.2024, 19:53
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok