Dziś odbędzie się mecz finałowej, 6. rundy Ligi Europy pomiędzy Dynamem Kijów a tureckim Fenerbahce. Dzień wcześniej w Krakowie, gdzie odbędzie się to spotkanie, przedmeczową konferencję prasową wygłosił trener drużyny Stambułu, Jorge Jesus.
„Od pierwszego meczu z Dynamem w Lidze Europy minęło dużo czasu. Od tego czasu nasz zespół się zmienił, staliśmy się silniejsi, znacznie lepsi. W każdym razie rywale znają się bardzo dobrze. Również dla Fenerbahce nie ma tajemnic dotyczących Dynamo, ale dla Dynama o Fenerbahce nie ma żadnych tajemnic.
Jeśli chodzi o przeciwnika, Dynamo to znakomity zespół, który na początku turnieju był faworytem naszej grupy. Teraz sytuacja jest inna ze względu na wiele czynników, ale w czwartek nasz przeciwnik zagra o swój honor i godność. Dlatego nadchodząca rozgrywka będzie dla nas bardzo trudna: mamy świadomość, że Dynamo będzie dążyć do zwycięstwa za wszelką cenę. Jednocześnie naszym celem jest zwycięstwo i zajęcie pierwszego miejsca w grupie.
Myślę, że mieliśmy świetną fazę grupową, ale nadal nie wiadomo, kto będzie zwycięzcą naszej grupy – Fenerbahce czy Rennes. Nawet jeśli pokonamy Dynamo, to i tak nie gwarantuje nam pierwszego miejsca. Dodatkowo musimy liczyć się z tym, że Rennes gra u siebie i przeciwko słabszej od nas drużynie. W meczu z Dynamem na pierwszy plan wyjdzie więc nie tylko zwycięski wynik, ale i liczba strzelonych bramek.
Będziemy starać się ukończyć jako pierwsi, bo wtedy bezpośrednio dotrzemy do 1/8 finału Ligi Europy. Jednocześnie drużyna, która zajmie drugie miejsce w grupie, będzie musiała zagrać nie tylko w 1/16 finału, ale także z drużynami z Ligi Mistrzów. Jest więc duża różnica między pierwszym a drugim miejscem w grupie. Zrobimy co w naszej mocy, aby wygrać grupę” — powiedział Jezus.