Niemieccy dziennikarze nie przywiązywali dużej wagi do meczu Szachtar-Lipsk. Powodów jest kilka. Po pierwsze, sama gra okazała się przewidywalna i zbyt prosta dla niemieckiego klubu. Po drugie, nikt nie wątpił, że Lipsk pokona Ukraińców i awansuje do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Po trzecie, coraz częściej dyskutuje się o przyszłym mundialu, o tym, jak bezpiecznie jest tam latać kibicom, czego można się spodziewać po turnieju, a w szczególności od reprezentacji Niemiec. Nie bez powodu nawet zaraz po zwycięstwie „Leipzig” głównym tematem najsłynniejszych gazet pozostaje wizyta jednego z niemieckich ministrów w Katarze.
FAZ
– Obawy Wernera przyćmiewają sukces Lipska – relacjonuje Frantfurter Allgemeine nie o zwycięstwie nad Szachtarem, ale o kontuzji Timo Wernera… trzy tygodnie przed mundialem. Dziennikarz opowiada o tym, jak może to spowodować trudności dla reprezentacji Niemiec, chociaż Lipsk ma jeszcze do rozegrania trzy mecze Bundesligi i może również ucierpieć, jeśli kontuzja Wernera okaże się poważna.
„Po ostatnim gwizdku Marko Rose długo przytulał swojego kolegę Igora Jovičevicia, uspokajając go i zapewniając wsparcie w tak trudnym momencie. Ale Szachtar nie był jedynym, którego to dotyczyło. Już w 19. minucie z boiska zszedł Timo Werner, a zastąpił go Forsberg. W tym momencie "Leipzig" wygrywał już 1:0 i miał solidną przewagę w grze, więc zmiana nie wpłynęła specjalnie na przebieg spotkania.
Werner skarżył się na ból w nodze, o czym mówił po meczu Marco Rose. Ale nadal nie jest jasne, jak poważna jest jego kontuzja. Badanie zostanie przeprowadzone w czwartek, ale twarz trenera Lipska wyglądała na zaniepokojoną. Hansi Flick również przeżyje. Trener reprezentacji Niemiec będzie niezadowolony z kontuzji ważnego zawodnika na trzy tygodnie przed rozpoczęciem mundialu.
Kolejnym ważnym problemem był skandal z fanami. Opowiadali na portalach społecznościowych o tym, że stewardzi i policja zmuszali nawet kobiety do niemal całkowitego rozebrania się, a strażnicy bez żadnego powodu pozwalali sobie dotykać intymnych części nieletnich fanów. Klub już to potwierdził. W rezultacie fani w proteście zawiesili transparenty do góry nogami. Mecz odbył się w Polsce.”
Kicker
– Kontuzja Wernera i problemy warszawskich kibiców stały się głównymi tematami tego meczu – pisze dziennikarz popularnego serwisu Kicker. Opowiada o tym, jak sam mecz okazał się łatwy dla Lipska. Niemiecki klub bez większych problemów przeszedł do następnej rundy, ale kontuzja Wernera i problemy kibiców, które w Polsce bardzo starannie przygotowywano, pozostawiły nieprzyjemny pomeczowy ślad.
„Zwycięstwo Lipska w meczu z Szachtarem było proste i pewne. Po golu nie było wątpliwości, że niemiecki klub będzie w stanie wykonać zadanie i wygrać ten mecz. Dzięki temu drużyna Marco Rose'a trafia do play-offów Ligi Mistrzów, a Ukraińcy zagrają w Lidze Europy. Pomimo tego, że "Szachtar" zdecydowanie potrzebował wygrać ten mecz, nie mieli szans na ostateczny sukces, a porażka 0:4 sugeruje, że Ukraińcy nie byli gotowi do play-offów Ligi Mistrzów, mimo zwycięstwa nad "Leipzig" w pierwszej rundzie.
Wszystko to dzięki temu, że drużyna Marco Rose'a ciągle się rozwija i czuje się coraz pewniej nawet w meczach z silnymi przeciwnikami. "Szachtar" nie był gotowy na tak agresywną grę od pierwszych minut, więc szybko stracili bramkę. Może Ukraińcy spodziewali się bardziej ostrożnego spotkania z Lipska, ale faktem jest, że nigdy nie byli w stanie odzyskać straconej bramki.
Ale niemiecki klub nie był pozbawiony negatywności. Najpierw fani „Leipzig” zostali poddani zbyt intymnemu oględzinom, co wywołało ich oburzenie i protest. Po drugie, kontuzjowany został Timo Werner. O tym, jak poważne będzie to, będzie wiadomo w czwartek.
Szpieg Sport
– Lipsk wdarł się do play-offów Ligi Mistrzów – postanowił podkreślić piłkarski element tego meczu dziennikarz portalu Sky Sport. Chociaż wspomniał również o kontuzji napastnika Timo Wernera w świetle zbliżającego się startu Pucharu Świata w Katarze.
RB Lipsk wszedł szturmem do play-offów Ligi Mistrzów z festiwalem bramek, ale nawet po tak przekonującym zwycięstwie pojawiły się niepokojące wiadomości. Goście muszą martwić się o swojego napastnika Timo Wernera, który w debiucie spotkania musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. A to tylko trzy tygodnie przed mundialem w Katarze.
Po trzech kolejnych zwycięstwach w fazie grupowej (dwóch z Celticem i jednym z Realem Madryt) wystarczyło, by Lipsk nie przegrał w rundzie finałowej. Ale Marco Rose wyjaśnił po meczu, że nierozsądnie byłoby grać na remis, ponieważ zawsze jest to zbyt niebezpieczne. Ogólnie rzecz biorąc, klub na poziomie „Leipzig” zawsze powinien grać, aby wygrać.
Szybka bramka wyznaczyła przebieg spotkania. Ukraińcy długo nie mogli zrozumieć, co się stało. A "Leipzig" nie zatrzymał się nawet po kontuzji Wernera. Koledzy z drużyny nadal atakowali i strzelali gole. Ukraińcy popełnili zbyt wiele błędów jak na drużynę, która tego wieczoru musiała wygrać.
„Leipzig” trafia do play-offów Ligi Mistrzów, gdzie będzie czekał na swoich przeciwników. "Szachtar" zagra w Lidze Europy, co też można uznać za sukces drużyny z kraju, w którym wojna trwa tak długo.
Anton Prokopow