Bramkarz Dynama Kijów, Ruslan Nescheret, podzielił się swoimi wrażeniami z dzisiejszego meczu z Ołeksandrią (3:1) w 12. rundzie mistrzostw Ukrainy.
- Trudny mecz, Oleksandriya jest na szczycie tabeli. Jak dostroiłeś się do swojego przeciwnika?
- Dostrajamy się do każdego przeciwnika w ten sam sposób, zawsze wychodzimy z bojowym nastrojem - i ta gra nie była wyjątkiem.
- Mircea Lucescu dużo krzyczał w twoim kierunku w drugiej połowie. Co trener chciał ci przekazać?
- Trochę się myliłem, ale to jest praktyka, to się zdarza. Poproszony o dokładniejszą grę.
- Teraz kadra trenerska cieszy się większym zaufaniem. Czujesz się bardziej odpowiedzialny?
- Oczywiście w takim klubie jak Dynamo odpowiedzialność jest bardzo duża.
- Dynamo miało długą serię bez zwycięstw, a atmosfera w szatni była napięta. Czy teraz jest trochę ciszej?
- Tak, był trudny okres ostatnich miesięcy, ale wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze i będziemy dalej walczyć.
- Jak wyszłaś moralnie z tego kryzysu?
- Trener powiedział nam, żebyśmy wszystko zaczynali od zera, zgrali się w drużynie, dyskutowali między sobą, jakie były błędy, co było złe, a co było dobre. Jak widać, stopniowo zaczynamy wychodzić z kryzysu.