Wołodymyr Piatenko: „Dzięki Siłom Zbrojnym Ukrainy mamy mistrzostwo”

Wołodymyr Piatenko, główny trener kobiecej drużyny Dynama Kijów docenił występy swoich zawodników i opowiedział o procesie treningowym w przerwie przed meczami reprezentacyjnymi.

Władimir Piatenko

- Trenujemy, wzmacniamy wszystkie składowe gry, wszystko przebiega zgodnie z planem. Pracujemy nad błędami, pracujemy nad momentami, które wymagają szczególnej uwagi.

- 7 kolejek ekstraklasy Ukrainy już za nami - jak oceniasz pracę swoich podopiecznych?

- Ocenimy naszą pracę po zakończeniu pierwszej rundy mistrzostw, jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Są pozytywy, są negatywy. Prace trwają, pracujemy nad tym, aby momentów negatywnych było mniej. Jest to, co jest. Nigdy nie będziesz zadowolony ze wszystkiego, a dziewczyny o tym wiedzą.

- Nieprzyjemnym momentem był remis z "Panterami" (1:1) - dlaczego nie udało się doprowadzić do zwycięstwa?

- Czynników jest wiele - zarówno realizacja, jak i nastawienie. Ale najważniejsze jest to, że ktoś czuje, że coś osiągnął i od razu obniża wymagania wobec siebie, dlatego niestety tak się dzieje. Istnieje czynnik psychologiczny, szczególnie w przypadku dziewcząt.

- Co mam zrobić, żeby do tego nie dopuścić?

- Ze swojej strony prowadzę rozmowy, ale sami gracze muszą być świadomi. Mam nadzieję, że już to rozumieją.

- Jak czują się kontuzjowani zawodnicy, na jakim etapie rehabilitacji?

— Robimy wszystko, aby jak najszybciej wrócić do służby. Ktoś wychodzi ze szpitala, ktoś tam trafia.

— Chciałbym pogratulować Tobie i drużynie z okazji powołania Tatiany Bondarenko do reprezentacji Ukrainy WU-19. Czy to również wskaźnik, że zespół zmierza w dobrym kierunku?

— Tak, to dobre zarówno dla niej, jak i dla zespołu. Ale pozytywne momenty nie powinny wpływać na pracę.

- Mimo kontuzji zawodników pierwszego składu, w meczu z Dnipro-1 zespół prezentował się przyzwoicie. Czy do zespołu dołączyły nowe osoby?

- Nie chciałbym nikogo wyróżniać, każdy jest na swoim miejscu, pracuje, trenuje, wszyscy są dla mnie równi. A każdy mecz i trening pokazuje wszystko. Najważniejsze, że wszyscy dołączyli do zespołu, pod tym względem wszyscy są wspaniali. Nie ma zawodników niezastąpionych i dziewczyny o tym wiedzą.

- W jakich warunkach pracujesz, biorąc pod uwagę przerwy w dostawie prądu?

- Są problemy ze światłem, ale dzięki Bogu trenujemy na arenie Dynama. Kierownictwo klubu zapewnia wszelkie warunki do pracy. Staramy się wyjść z każdej sytuacji z jak najmniejszymi stratami. Dzięki Bogu, że są Siły Zbrojne Ukrainy, dzięki nim mamy mistrzostwo.

- Czy wiadomość o wyzwoleniu naszych miast i wsi na południu Ukrainy podnosi morale drużyny?

— Tak, obserwujemy wydarzenia, przeżywamy. Cieszymy się, że ziemie są wyzwalane, z entuzjazmem przyjmujemy nasze zwycięstwa. Dziewczyny swoją pracą, zwycięstwami starają się sprawiać radość tym, którzy są na froncie, ich bliskim i fanom.

Komentarz