O zbombardowanym przez Rosjan stadionie im. Gagarina w Czernihowie opowiedział były trener "Desny" Ołeksandr Riabokon, który obecnie jest w ochotniczym batalionie "Kontynent".
— Jasno zrozumiałem, że muszę jak najszybciej wrócić na Ukrainę i chwycić za broń. Dlatego nie było wątpliwości. Zaczęli szukać najbliższego lotu i na przesiadkach dotarli do Kijowa przez Węgry.
Widziałem, jak rabusie byli zatrzymywani na stadionie Gagarina. Jedną z najcenniejszych rzeczy, które znajdowały się w bazie, były bursztynowe szachy, które dostałem od znajomego. Dzieje się tak, jeśli nie mówimy o dokumentach, zeszytach ćwiczeń, które spłonęły razem z sejfem w wyniku bezpośredniego trafienia w ten budynek.
Słyszałem, że rosyjski paszport Masałowa został znaleziony na zniszczonym stadionie Gagarina. Co mogę powiedzieć, nie mieliśmy go zbyt długo, ale byłem zaskoczony. Zachowywał się bardzo cicho, odseparowany od wszystkich. Byłem zaskoczony, że zawodnik w takim momencie wyjechał na mecz do Rosji.
Mam nadzieję, że Desna będzie żyła. Jest to trudne dla wszystkich, ale chciałbym, żeby trwało dalej. Wydaje mi się, że nie może istnieć miasto takie jak Czernihów bez „Desny”.
W czasie wojny w lutym-marcu zeszłego roku sprawa zadłużenia została zamknięta, ale od dawna nikt nic nie otrzymał – powiedział Ryabokon w rozmowie ze Sport Areną.
Думаю, что Андрей Ярмоленко, как черниговец, и Рома Зозуля, как опытный волонтёр смогут организовать поддержку клуба. Вопрос не только в деньгах, но и в бюрократах, и в завистниках.