Znany ukraiński bramkarz, a obecnie jeden z trenerów reprezentacji Ukrainy Aleksander Szowkowski opowiada o terrorze energetycznym milionów Ukraińców parszywym niedokończonym budynkiem o nazwie „Rosja” przy współudziale Białorusi.
Aleksander Szowkowski„Od ponad 16 godzin w ścisłym centrum stolicy nie ma prądu.
Nie, nie myśl, że narzekam! Pamiętam, jak po treningu myliśmy się w zimnej wodzie. Pamiętam, jak grali przy -17 stopniach Celsjusza (ciekawe, że było to w Mińsku, w stolicy kraju, który w każdy możliwy sposób wspiera, pomaga i zabezpiecza swoje terytorium przed agresją militarną ze strony Rosji).
Dobrze, że mamy tylko dwa „braterskie narody”… To prawda, co mówią, że krwawa waśń jest najokrutniejsza!
Czuję, że jeszcze bardziej zaciskamy się w pięści, żeby się poczuć... żeby się uzupełniać... żeby się zjednoczyć, by stać się jednością...
Nieustraszony...
Niezniszczalna...
Niezwyciężony!
Coś mnie dopadło...
Po prostu, jedynym sposobem na ogrzanie Twojego Merlina jest ogrzanie go swoim!
Właśnie wpłynęła informacja, że do 9 rano nie będzie prądu!
Dobrej i spokojnej nocy.
Chwała Ukrainie!
Chwała Narodowi!
Chwała APU!
Wszystko będzie Ukrainą!” – napisał Szowkowski na swojej stronie na Facebooku.
