Historia relacji między Minai a napastnikiem Jewgienijem Sielezniewem zakończyła się dzisiaj, poinformował kanał Telegram UPL żyje.
„Formalnie dzisiaj był ostatni dzień Jewgienija Sielezniewa w statusie zawodnika Minai. W rzeczywistości piłkarz nie grał ani nie trenował z drużyną od połowy października.
Jeden ze znanych komentatorów dziennikarskich sugerował już konflikt między Sharanem a Seleznevem. I tutaj nie będziesz miał założeń, ale fakty. W związku z tym nie było i nie ma odrzucenia między Sharanem a Seleznevem. Trener w komunikacji z zawodnikiem ma twarde słowo i stanowisko, Seleznev nie naruszył podporządkowania. Seleznev naruszył reżim sportowy. Zauważyli to nie tylko sztab trenerski, ale także pracownicy klubu i stadionu. Sharan początkowo nie odciął sobie ramienia i dał szansę zawodnikowi, ale cierpliwość trenera się wyczerpała, gdy na jednym z treningów Seleznev w stanie podekscytowania prawie zranił dwóch kolegów z drużyny. Po tym Seleznev został zamknięty nie tylko na mecze, ale także na treningi „Minaj”. To właśnie po tym Seleznev zbadał grunt pod kątem możliwego zatrudnienia w Veres. Zawodnik utrzymywał formę indywidualnie. A Sharan wyparł się go do tego stopnia, że zgadzając się na wywiad, postawił nawet warunek wstępny - nie pytać o Selezneva.
Ważne wyjaśnienie. Latem nie można podpisywać umów przez pół roku (takie umowy nie są rejestrowane). Seleznev i Minay podpisali kontrakt na rok, ale dodatkowo wydali dokument, w którym za obopólną zgodą zakończą współpracę z końcem 2022 roku. Tym dokumentem klub ubezpieczył się właśnie na wypadek sytuacji, która ostatecznie się rozwinęła. Ten dokument zostanie aktywowany. Seleznev i Minai to już różne historie ”- powiedziało źródło.