Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow podzielił się swoją prognozą dotyczącą jednego z centralnych meczów finału 3. rundy fazy grupowej Mistrzostw Świata 2022, w którym Argentyna i Polska zmierzą się dziś w grupie C. Obecnie pozycja drużyn w tym kwartecie przedstawia się następująco: Polska - 4 punkty, Argentyna - 3, Arabia Saudyjska - 3, Meksyk - 1.
„Wyniki na tym mundialu. Polska - 0:0 z Meksykiem, 2:0 z Arabią Saudyjską przy przewadze meczu i niezrealizowanym rzucie karnym (bohaterstwo Wojciecha Szczesnej) przeciwnika. Argentyna - 1:2 z tą samą Arabią Saudyjską i 2:0 z Meksykiem, prawie dokładnie odwrotnie. Szczerze mówiąc, w ogóle nie mogę uwierzyć w odejście Argentyńczyków od tego słowa.
Ogólnie rzecz biorąc, Messi znowu wyrzuci z daleka gdzieś w drugiej połowie i to wszystko się skończy. (A co jeśli Enzo Fernandez, na znak stania się sobą jako bezwarunkowym graczem „bazy”, znów dokona cudu?!). Polacy mają dobry zespół z Lewandowskim, Zielińskim, Zalewskim i Szczęsną, ale nie na tyle silny, by pokonać jednego z faworytów mundialu, który najwyraźniej opamiętał się po potężnym uderzeniu Arabów w twarz i późniejszym zwycięstwie nad Meksykiem .
Zwłaszcza w meczu gardłowym, gdzie Argentyńczykom potrzebne jest zwycięstwo i tylko zwycięstwo. Chociaż... W 1982 roku, podczas mundialu w Hiszpanii, Bonek i Spółka zatrzymali drużynę narodową ZSRR, gdy tego potrzebowali. Teraz oczywiście będzie im odpowiadać to samo 0:0, ale to było czterdzieści lat temu!
Moja prognoza: zwycięstwo Argentyny” – powiedział Frankov.