Oficjalnie zgłoszono kandydaturę Andrija Szewczenki na stanowisko przewodniczącego UAF. Poinformował o tym dziennikarz Ihor Burbas na swoim kanale Telegram.
„Kandydat Andrija Szewczenki na przewodniczącego UAF został oficjalnie zgłoszony. Dokonał tego Zaporoski Regionalny Związek Piłki Nożnej w osobie swojego szefa, wstrętnego byłego „regionalnego” Wiktora Mezheyka. Ale bardziej interesujące są okoliczności, w jakich to się stało.
Stosowne oświadczenie Mezheyko złożył więc w gabinecie Gubernatora Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej iw obecności szefa regionalnej służby bezpieczeństwa. W żaden sposób nie sugeruję, że decyzja o nominacji Szewczenki została podjęta pod presją, po prostu stwierdzam fakt.
Z moich informacji wynika, że 20 grudnia wybierają prezydenta UAF. To znaczy w tym samym dogodnym okresie, kiedy prowadzone jest śledztwo w sprawie obecnego prezesa Andrija Pawłko. Hmmmm... A co z decyzją Sądu Peczerskiego o zakazie wyborów w UAF? Nadal działa. Oczywiste jest, że w trybie ręcznym można go anulować w dowolnym momencie. Najważniejsze są tylko chęci i dostępność środków administracyjnych. Ale jest jeszcze statut organizacji, gdzie czarno na białym wypisane są warunki, na jakich zgodnie z prawem wolno zwołać nadzwyczajny kongres i wybrać jego kierownictwo. I w tym przypadku są one całkowicie naruszone. I tu pojawia się wielkie pytanie, czy takie wybory w UEFA i FIFA są uznawane za prawomocne.
Nawiasem mówiąc, sam Andrij Szewczenko nie jest zadowolony z awansu na to stanowisko wbrew prawu. Były trener kadry narodowej rozumie, że ta sprawa ewidentnie szkodzi jego reputacji. Zobaczymy, czy sprawa trafi przed grudniowymi wyborami. Do zwołania dla nich nadzwyczajnego Kongresu potrzebne są oświadczenia co najmniej 3/4 członków kolektywu, które muszą być złożone w dziedzinie prawa.
I więcej. Równie ważny niuans, którego nie należy przegapić. Szewczenko jest mieszkańcem Wielkiej Brytanii, a status ten zobowiązuje go do przebywania w tym kraju przez co najmniej 183 z 365 dni w roku kalendarzowym. Zdalne zarządzanie ukraińską piłką nożną to nie praca, więc nie można też siedzieć na dwóch krzesłach. Tutaj albo zostań rezydentem i zapomnij o prezydencji, albo odwrotnie. Ciekawe, co wybierze Szewczenko?” – napisał Burbas.