Były piłkarz Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy Władysław Waszczuk opowiedział o swoim przejściu do Spartaka po 10 latach spędzonych w Dynamie.
Dynamo mnie nie potrzebowało, tylko Spartak zaproponował, żebym do nich poszedł. Nigdy nie żałowałem tej decyzji, tak musiało być. To było bardzo trudne do zrobienia, zaakceptowania, ale rozumiem, że to była właściwa decyzja w tamtym czasie.
Powrót do Dynama po Spartaku? Gdybym myślał o kibicach Dynama, to byłoby możliwe, aby nie pojechać. Chciałem grać w piłkę nożną. Dostałem telefon od prezesa klubu i zdecydowałem, że po Czarnomorcu wrócę do Dynama.
Koledzy wspierali w bazie, wszyscy cieszyli się, że przyjechałem, trener główny też. Nie doszłoby do tego bez Demyanenko” – powiedział Waszczuk.