Dyrektor Generalny Czernomorca Anatolij Misyura mówił o planach drużyny na ferie zimowe i swojej wizji najbliższej przyszłości odeskiego klubu w świetle aresztowania jego właścicieli.
— Anatolij Nikołajewicz, wczoraj Czornomorec rozegrał swój ostatni mecz w mijającym roku. Jakie są plany zespołu na zimę?
- Dziś piłkarze wyjechali na wakacje. Po odpoczynku, który podobnie jak w innych ukraińskich klubach potrwa około miesiąca, Czarnomorec zbierze się w swojej bazie na początku stycznia. W Sauvignon odbędzie się mały obóz zjazdowy, po którym planujemy wyjazd do Turcji, gdzie odbędą się główne przygotowania do drugiej części sezonu.
— Dynamo zorganizuje cztery obozy treningowe w Turcji. Ile ich będzie miał Czernomorec?
- To pytanie lepiej skierować do naszego głównego trenera. Moim zadaniem jest zapewnienie wyjazdu drużyny i jakości obozu treningowego bezpośrednio w Turcji.
— Na przerwę zimową Czornomorec wyjechał na przedostatnim miejscu w tabeli. Czy planowane są jakieś zmiany personalne?
- Na to pytanie powinien ponownie odpowiedzieć Roman Grigorchuk.
— Nie mogę nie zapytać o Waszą wizję sytuacji wokół właścicieli Czernomorca Kaufmana i Granowskiego. Co o tym myślisz?
- Nie jestem kompetentny w tej sprawie, więc odmówię komentarza. Istnieją odpowiednie agencje rządowe, które mogą odpowiedzieć na to pytanie. Ja, podobnie jak Ty, wszystkiego dowiaduję się z prasy. Nie mam innych informacji.
— A jednak: czy wiosną przyszłego roku zobaczymy Czarnomorec w Premier League?
— Zadajesz prowokacyjne pytania. Dziś nie widzę nic złego dla Czarnomorca w najbliższej przyszłości. Nie jesteśmy pierwszymi, którzy napotykają trudności. Wiadomo, że wszyscy się martwią, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i będziemy dalej grać w mistrzostwach Ukrainy.
Artem WOITSEHOVSKI