Telegram kanału "Dynamo Kijów Inside" mówił o sytuacji Mircei Lucescu z Dynamem.
„Strony, jak informowaliśmy wcześniej, były bliskie porozumienia w sprawie wcześniejszego rozwiązania umowy do 15 września. Mecz z Cypryjczykami w Krakowie miał być ostatnim Rumunem w kijowskiej karierze. O tym zresztą poinformował piłkarzy i sztab szkoleniowy. Głównym motywem jest zdrowie, zmęczenie, 15% obniżka wynagrodzenia (tak, zgodnie z umową) po nieudanym awansie do grupy Ligi Mistrzów.
Ale w przyszłości coś poszło nie tak. To „coś” jest banalne – pieniądze. Pozostałe 3 mln euro na półtora roku obowiązywania umowy.
Nie mamy dokładnych informacji na temat dokładnej kwoty roszczeń przedstawicieli Lucescu, ale uważamy, że była ona znacznie wyższa niż 1 milion euro, z którym inwestorzy klubu mogli się rozstać” – czytamy w komunikacie.