Na portalach społecznościowych okupowanego przez terrorystów Doniecka donoszą o „przybyciach” na teren stadionu Donbas Arena.
Lokalne „władze” tradycyjnie obwiniają Siły Zbrojne Ukrainy, ale mieszkańcy Doniecka piszą, że zwykle „przyjeżdżają” z północnego wschodu, gdzie nie ma jeszcze ukraińskich wojsk, lub z zachodu, ale bardzo blisko spod Doniecka, co potwierdza minimalne przerwa między odgłosem startu a wybuchem.