Legendarny były szkocki piłkarz Graeme Souness, który grał w Liverpoolu, opowiedział o wojnie na Ukrainie.
„Myślę, że reakcja Premier League na rosyjski atak na Ukrainę była naprawdę fantastyczna. Wiadomość, którą wysłaliśmy z ukraińskimi zawodnikami, emocje, które pokazali. Kogo to nie mogło dotknąć? Jako kraj generalnie postępujemy właściwie.
Słyszymy historie o rakietach i dronach wystrzeliwanych nad miasta na Ukrainie. Nie wolno nam zapominać, że dzieje się to każdego dnia. Musimy wspierać Ukrainę, dopóki nie będziemy w stanie odeprzeć Rosjan, w przeciwnym razie zapukają do naszych drzwi za 10 lat” – cytuje „Daily Mail” Souness.