Ołeksandr Iszczenko: „Łobanowski dał wielki impuls do rozwoju całego światowego futbolu”

Dyrektor Dynama Kijów Ołeksandr Iszczenko w dniu pamięci Walerija Łobanowskiego mówił o znaczeniu osobowości słynnego trenera dla klubu.

Ołeksandr Iszczenko (w środku; fcdynamo.kiev.ua)

Aleksandrze Oleksjowyczu, z jakimi uczuciami przychodzisz co roku pod pomnik Walerego Łobanowskiego w dniu jego pamięci?

— Z jednej strony to poczucie dumy, że miałem okazję z nim pracować i grać przeciwko sobie, prowadząc różne drużyny i być w radzie trenerskiej prowadzonej przez Walerego Wasiliowicza. Dziedzictwo, które pozostawił, jest poszukiwane i aktualne do dziś. Łobanowski znacznie wyprzedzał swoje czasy. Dał wielki impuls do rozwoju nie tylko ukraińskiego, ale i całego światowego futbolu.

Z drugiej strony wszyscy odczuwamy ból straty, ponieważ Walery Wasiliowycz odszedł od nas bardzo wcześnie. Taki jest zapewne los wielu wielkich ludzi, którzy za życia jasno płonęli, by oświetlać drogę innym. Wielu czołowych europejskich trenerów pamięta go, kłania się jego twórczości i bez wstydu mówi, że wiele się od niego nauczyli w zakresie rozwoju, postępu piłki nożnej i zupełnie innych poglądów na organizację i prowadzenie procesu dydaktyczno-szkoleniowego, organizacja gry, selekcja piłkarzy Jego nazwisko naprawdę zapisało się w historii światowego futbolu złotymi literami. Nie bez powodu znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych trenerów piłkarskich wszechczasów.

DYUFSH „Dynamo” nosi imię Walerego Łobanowskiego. Co to oznacza dla uczniów szkoły, jak to postrzegają?

— Obowiązkowo opowiadamy dzieciom, kim był Walerij Wasiliowycz — nie tylko wspaniałym trenerem i utalentowanym piłkarzem, ale także człowiekiem bardzo wykształconym. Musimy przygotować dzieci nie tylko do kariery piłkarskiej, ale także do życia, aby były godnymi obywatelami swojego kraju.

Dla naszego klubu, dla szkoły dla dzieci, jego nazwisko jest wizytówką, z którą dumnie przyjeżdżamy do każdego kraju, do każdego klubu, w którym jesteśmy gościnnie przyjmowani. W mojej pamięci nigdy nie było takiej wizyty, kiedy spotkaliśmy się z kierownictwem jakiegokolwiek klubu, akademii piłkarskiej, a nazwisko Walerego Łobanowskiego nie zostało wymienione.

Komentarz