Czeski trener rosyjskiego „Orenburga” Marcel Lichka nie ma żadnych problemów moralnych z powodu tego, że nadal pracuje dla kraju agresora.
„Oczywiście to, co dzieje się na Ukrainie, jest bardzo smutne. Nie sądziłem, że coś takiego może się wydarzyć w XXI wieku. Ale zawsze mówiłem, że sport jest poza polityką, kiedy jeszcze wcześniej pracowałem w Rosji. W końcu mam ważny kontrakt z Orenburgiem, więc reszta mnie nie obchodzi.
Co więcej, nie mogę powiedzieć, że moi znajomi potępiają mnie za kontynuowanie pracy w Rosji. Rozumieją, że jestem tu ze względu na sport ”, iSport.cz cytuje Lichkę.