Jak informowaliśmy wcześniej, pomocnik Dynama Kijów Wiktor Cygankow podpisał kontrakt z hiszpańską Gironą, który zacznie obowiązywać latem, kiedy wygaśnie jego obecny kontrakt z obecnym klubem. Teraz poznano więcej szczegółów dotyczących transferu zawodnika Dynama z Girony.
„Viktor Tsygankov jest w Hiszpanii od dłuższego czasu. Plus minus miesiąc Spędza tam cały okres poza sezonem. Wysłane przez jego agenta, Pere Guardiolę. Wynająłem dom, stworzyłem wszystkie warunki do treningu, aby utrzymać formę. Jednym słowem zrobił wszystko, by zdobyć kontrakt z lokalnym klubem, gdzie wszystko jest przesądzone. Cała polityka transferowa.
Zawodnik Dynama wahał się do końca. A ja szukałem najlepszej opcji. Zainteresowały się nim bardziej prestiżowe kluby. Ale wyłącznie jako wolny agent od lata. A my byliśmy gotowi do negocjacji od lutego, kiedy zamyka się obecne okienko transferowe, a wraz z nim obecne problemy kadrowe.
Z kolei Cygankow zabiegał o zamknięcie sprawy w styczniu. Piłkarz miał terminy i nie mógł się doczekać lutego. Wpływa na to presja obecnego klubu. I naprawdę musiał zdecydować o przyszłości przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego Dynama.
Dla Viktora w tej historii ważne było też to, aby nie wracać do Kijowa przed podpisaniem przedwstępnej umowy z nowym klubem. Bo istniało ryzyko, że nie wyjadę z kraju bez podpisania nowej umowy z Dynamem. Dlatego lider nie był obecny na badaniu lekarskim drużyny” – napisał dziennikarz Igor Burbas na swoim kanale telegramowym.