Piłkarz Dynama Alexander Karavaev opowiedział, dlaczego jego rodzice są w Chersoniu.
„Nie widziałem jeszcze moich rodziców, w końcu są w Chersoniu. Podjęli decyzję. Rodzice chcą i pomagają osobom niepełnosprawnym w Chersoniu. Ponadto wiele osób, które mieszkały z nimi w wieżowcu, opuściło i zostawiło im klucze, aby mogli opiekować się mieszkaniami.
Ostrzał jest częsty w Chersoniu, więc okna wylatują. Trzeba zamknąć okna deskami czy czymś innym, żeby jak tata mówi: „Nie było schronienia dla gołębi”.
Miasto stopniowo budzi się do życia, ale często dochodzi do ostrzałów. Dlaczego to? Już wyjechałeś, nikt nie był tu szczęśliwy z twojego powodu, kiedy tu byłeś. Dlaczego to zrobić?
Rodzice są pełni zapału i cierpliwości. Wiele razy mówiłem im, żeby odeszli, ale oni chcą tam być i pomagać” – powiedział Karavaev.