Pomocnik "Dynama" Wiktor Cygankow powinien wkrótce przenieść się do "Girony". Przynajmniej nie jest to pierwszy dzień, w którym nasi dziennikarze o tym mówią.
Czy istnieje życie po Dynamie?
Wiadomo, że kariera Cygankowa w Dynamie dobiega końca. Może za n-liczbę lat Wiktor wróci do zespołu, ale to już zupełnie inna historia. Najbardziej prawdopodobnym miejscem, w którym wicekapitan Kijowa będzie kontynuował karierę piłkarską, są mistrzostwa Hiszpanii. Mówiąc dokładniej, klub piłkarski Girona. Obecnie jest to pomocnik Premier League, który gra w swoim zespole z zawodnikami „Manchester City”. Więcej o możliwym przyszłym klubie Cygankowa przeczytacie w załączonym poniżej materiale.
Skupimy się na przemyśleniach i fantazjach dotyczących przyszłości. To znaczy na najciekawszych. Czy Wiktor Cygankow będzie mógł zagrać w Europie? Czy zostanie w Gironie na dłużej? Może za rok lub dwa przeniesie się do głównego zespołu City Football Group, czyli Manchesteru City? Czy nadal pójdzie w ślady Jewgienija Konoplanki? Wszystko to zostanie omówione.
Ścieżka Konoplyanki
Jest naprawdę wiele wspólnego. To prawda, wtedy Konoplyanka miał ofertę z solidniejszego klubu z solidniejszą ofertą. Ale co to za czasy, taka jest Konoplyanka. Również mistrzostwo Hiszpanii, także wolny agent, także solidna historia kontuzji.
Tak o swoim etapie kariery w Sevilli opowiedział sam Konoplyanka.
„Grałem w Sevilli – to był hiszpański futbol. To niebo i ziemia dla skrzydłowych. To tylko dreszczyk emocji, czują się dobrze na swoim talerzu. Pojechałeś do Niemiec i tam jest po prostu dyscyplina. Widzę, że zamiast grać na 2 dotyk, rozciągać się przed treningiem, technika jest taka, że ostrzą kolce, żeby skoczyć głębiej.
Są tak zdeterminowani do walki, nie jak Sevilla. Byliśmy zrelaksowani, naprawdę uśmiechnięci, trzymaliśmy się piłki. „Relaks”. Pokazaliśmy technikę, którą mieliśmy, zagraliśmy tak dobry futbol - powiedział Konoplyanka.
Jewgienij wymienił przyczynę problemów w rozmowie z Vladi Sedan. Wcześnie opuścił Hiszpanię i wyjechał do Niemiec, obcego dla niego kraju, aby spędzić więcej czasu na graniu. Oznacza to, że z czysto piłkarskiego punktu widzenia Cygankow musi tylko wygrać. Tak, z „Gironą” nie będzie Pucharów Europy, ale jakie były w „Dynamie”? Ostatnie losowanie Ligi Europy to kompletna porażka. Czas spędzony na cierpieniu z Rennes, Fenerbahce i AEK można było poświęcić na naukę tego samego hiszpańskiego. Idealnie byłoby, gdyby podobny krok został podjęty wcześniej. W wieku 25 lat przejście ze statusu lokalnej gwiazdy do średniej klasy, choć topowej czempionatu, nie wygląda zbyt prestiżowo, ale co, oprócz siebie, przeszkadza Ci się pokazać?
Gra o awans
Być może najlepsza opcja, która pasuje do rzeczywistości. Który z ukraińskich piłkarzy awansował w europejskiej piłce nożnej, kiedy zaczynał jako przeciętny zawodnik w najwyższej klasie rozgrywkowej? Od razu przychodzi na myśl Andrij Woronin, ale w wieku 16 lat przeniósł się do Niemiec i tam rozwinął się jako piłkarz. A żeby wymienić inne przykłady... Może Mykolenko zasługuje już na coś więcej niż ten "Everton". Kto jeszcze? Okazuje się, że Cygankow może stać się swoistym pionierem, a swoją historią dać przykład innym młodym zawodnikom, którzy dotarli do najlepszych mistrzostw Europy. Po „Gironie” awans w tych samych mistrzostwach Hiszpanii i transfer do warunkowego „Villarreal” lub „Atletico” byłby bardzo dobrą opcją.
Lokalna legenda
Wszyscy wokół są tak przywiązani do samej nazwy klubu. „Girona” po prostu nie brzmi żałośnie – to już jest powód do nienawiści. Ale jak brzmi "Sewilla" - 17. miejsce w La Liga, a jak brzmi "Everton" - 19. miejsce w Premier League, a jak brzmiało "Schalke"... Czy wiele osób słyszało o "Atalanta" 10 lat temu? Czy ktokolwiek mógł uwierzyć w mistrzostwo Leicester? To wszystko przeze mnie, że w piłce nożnej wszystko ciągle się zmienia. Wiele największych klubów ubiegłego stulecia nie jest już nawet bladym cieniem samych siebie, na przykład Dynamo. A jeśli Cygankow resztę kariery spędzi w „Gironie”, to jaki będzie scenariusz drużyny Bergamo? Razem z tym klubem zagramy w Pucharze Europy i awansujemy do krajowych mistrzostw, czy ktoś będzie krytykował wybór klubu o nudnej nazwie? Tak, ta wersja rozwoju wydarzeń wygląda teraz nieprawdopodobnie, ale co na świecie się nie dzieje?
Powrót do portu macierzystego
Krótko mówiąc, jest to porażka w Hiszpanii, że tak powiem, ruch nazwany imieniem Dmytro Czygrińskiego i prawdopodobny powrót do Dynama. Czy Wiktorowi może się nie udać w „Gironie”? Oczywiście. Czemu? Ale tutaj można wymienić wiele powodów, od „nie pasował do zespołu” po „kryształ”. Syn legendarnego Gheorghe Haji, Janis był kiedyś gwiazdą w Rumunii. W młodym wieku przeniósł się do "Fiorentiny", ale nie trafił. Potem rok w rodzimych mistrzostwach, kolejny rok w Belgii i transfer do Rangers, gdzie został liderem zespołu. Ale potem znowu. Główny problem z transferem Cygankowa jest za późno. Jest miejsce na manewr podobny do Haji, ale nie ma czasu. Dlatego taki rozwój wydarzeń może położyć kres karierze Cygankowa w Europie, ale nie przeszkadza mu to w zabawie na rodzimym „bagnie”, a czasem zabawie w europejskich pucharach.
Marzenie Manchesteru
Każdy ma swoją drogę do Manchesteru. Ktoś w młodym wieku zabłysnął na poziomie juniorów, dostał szansę w Ufie i cudem trafił do kadry, gdzie udało mu się wykuć sobie miejsce pod słońcem. I ktoś może tym samym cudem, w równie szalonym scenariuszu, znaleźć się w tej samej drużynie. Oczywiście Cygankow będzie bardziej widoczny dla Pepa podczas gry dla Girony. Oczywiście istotną rolę może odegrać fakt, że agentem Viktora jest brat menadżera City. Ale nadal nie wierzę, że coś takiego może się zdarzyć. To jednak marzenie, a nie prognoza. Jest więc szansa, że ożyje. Wiele rzeczy, które wczoraj wydawały się niewiarygodne, dziś stały się codziennością. taki czas. W końcu wszystko jest w nogach i głowie Victora. Wszystko zależy od niego. Każdy ma swoją drogę do Manchesteru.
Władysław Omelczenko